Paweł Kaszyca z Rybnika najlepszy w Podziemnym Biegu Sztafetowym
Rybniczanin razem z kolegami przebiegł blisko 200 kilometrów zabytkowymi wyrobiskami bocheńskiej kopalni soli - 212 metrów pod ziemią.
12-godzinny Podziemny Bieg Sztafetowy organizowany jest w ramach obchodów Bocheńskiego Dnia Króla Kazimierza - władcy zasłużonego dla rozwoju Bochni jako ośrodka miejskiego i górniczego. Bieg rozgrywany był pomiędzy szybami Sutoris i Campi, a trasa biegła podłużnią August, 212 m pod ziemią.
Zadaniem sztefety było pokonanie jak największego dystansu w ciągu 12 godzin. Drużynie Hummel Team do której należał Paweł Kaszyca udało się przebiec najwięcej, bo ponad 198 kilometrów. Do rekordu trasy zabrakło 15 km. Długość jednej pętli wynosiła 2420 metrów. Kaszyca indywidualnie zrobił 20 pętli tak jak dwóch jego kolegów: Michał Kaszuba i Szymon Knobloch z Piekar Śląskich. 22 okrążenia zrobił Bartłomiej Osior z Wydmin.
- Wygrana bardzo cieszy, ale niestety nie udało się złamać granicy 200 kilometrów. Trzeba będzie wrócić za rok na jubileuszową, piętnastą edycję - powiedział Paweł Kaszyca.
W zawodach biorą udział zarówno profesjonalni, uznani maratończycy, jak i amatorzy biegów masowych i zdrowego stylu życia z całej Polski, a także z kilku krajów Europy.
Ten człowiek sam z siebie kalekę robi . Wszystko jest dla ludzi ,ale z głową ! Ale jak tak lubi jego piaskownica i jego zabawki .
Proszę zobaczyć jak wyglądał Paweł.K 6lat temu a dziś chudzina taki zmarnowany jakby niedożywiony. I co mu dały te maratony każdego tygodnia maraton na maksa na 2:40 ci co wyniku niezrobił i przerzucił się na ultra... bo głupi biega bez głowy