Rosa broni dwa karne, punkty zostają w Rybniku [ZDJĘCIA, KOMENTARZE]
Sebastian Musiolik zdobył bramkę w piątym kolejnym meczu swojej drużyny i ROW ograł Wartę z Poznania.
Już cztery dni po porażce z Siarką Tarnobrzeg, piłkarze z Rybnika mieli okazję do rehabilitacji. W środę, 4 kwietnia podejmowali na swoim stadionie Wartę Poznań. Pierwotnie ten mecz miał się odbyć 3 marca, ale z powodu złych warunków atmosferycznych został odwołany.
Początek spotkania należał do gospodarzy. Już w 7. minucie ROW 1964 wyszedł na prowadzenie. Do siatki trafił Sebastian Musiolik, wykorzystując dośrodkowanie z rzutu rożnego Roberta Tkocza. W 13. minucie miejscowi powinni podwyższyć prowadzenie, ale stuprocentową okazję zmarnował Kamil Spratek. Później do głosu doszli goście. W 23. i 35. minucie sędzia podyktował rzuty karne dla Warty. Kacper Rosa obronił jednak strzały Roberta Janickiego oraz Jakuba Kiełba. Rybnicki bramkarz sprokurował pierwszą „jedenastkę” przy okazji odnosząc kontuzję. Wydawało się, że będzie musiał opuścić murawę. Stało się jednak inaczej i golkiper z Rybnika dograł mecz do końca. Na szczęście nie miał wiele pracy. Gra w końcówce pierwszej połowy i w całej drugiej, toczyła się głównie w środku pola. Dużo było walki, a bardzo mało klarownych sytuacji strzeleckich. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 1:0 i ROW mógł dopisać sobie trzy punkty do ligowej tabeli.
PO MECZU POWIEDZIELI
Marek Koniarek, trener ROW 1964 Rybnik
To są dla nas bardzo ważne trzy punkty. Po dwóch porażkach na swoim stadionie, bardzo chcieliśmy wygrać. Zawodnicy wykazali dzisiaj dużą determinację, walczyli pełne 90 minut. Duże słowa uznania należą się Rosie, który dograł to spotkanie do końca, broniąc dwa rzuty karne. Widziałem w przerwie, jak wygląda jego noga. Myślę, że większość bramkarzy zeszłaby z boiska. Nasz bramkarz pokazał duży charakter.
Sebastian Musiolik, strzelec bramki dla ROW 1964 Rybnik
Dużo emocji było w tym meczu. Najważniejsze, że pokazaliśmy charakter i potrafiliśmy utrzymać prowadzenie. Tego zabrakło kilka dnie temu. Ta drużyna ma potencjał, żeby dobrze grać, kontrolować mecze i wygrywać. Jeżeli będziemy tak pracować – jak do tej pory, to jestem spokojny o wyniki. Dla mnie ważne jest zdobywanie bramek, ale tak naprawdę radość pojawia się wtedy, kiedy wygrywa drużyna.
Kacper Rosa, bramkarz ROW 1964 Rybnik
Można powiedzieć, że miałem dziś dobry dzień. Przy rzutach karnych próbowałem zmylić swoich przeciwników. Myślę, że gdyby był trzeci i czwarty karny, to też mógłbym je obronić. W ostatnich meczach graliśmy jedną połowę dobrze, drugą słabo. To nie przekładało się na punkty. Dziś walczyliśmy pełne 90 minut, to dało nam punkty. Jestem wdzięczny za to chłopakom, myślę, że te dwa obronione karne, też ich poniosły.
ROW 1964 Rybnik – Warta Poznań 1:0
Bramka: Sebastian Musiolik (7.)
ROW 1964: Kacper Rosa - Krystian Kujawa, Szymon Jary, Bartłomiej Polok - Dawid Kalisz, Bartłomiej Wasiluk, Kamil Spratek, Robert Tkocz (84. Marek Krotofil), Sebastian Musiolik (73. Sebastian Siwek), Dawid Gojny - Przemysław Brychlik (65. Mariusz Zganiacz).
Warta: Adrian Lis - Wiktor Patrzykąt, Tomasz Dejewski, Bartosz Kieliba, Jakub Kiełb - Krystian Sanocki (84. Adrian Chopcia), Filip Brzostowski (69. Adrian Cierpka), Artur Marciniak, Robert Janicki, Przemysław Kita - Paweł Piceluk (56. Karol Żmijewski).