Volley zrobił pierwszy krok do I ligi [ZDJĘCIA, KOMENTARZE]
Siatkarze z Rybnika pewnie pokonali TKS Tychy.
Nie jest łatwo wywalczyć awans z II do I ligi siatkówki. Najpierw trzeba rozegrać cały sezon i znaleźć się minimum w ósemce. Później gra się pierwszą rundę play off, nazwaną ćwierćfinałami, pewnie tylko organizator wie dlaczego. Kolejną rundą jest półfinał play off, w której grają cztery drużyny, tworzące dwie pary. Zwycięzcy awansują do ogólnopolskich turniejów o awans do I ligi. Można by zapytać, a gdzie finał ligi? Z drugiej strony, po co go rozgrywać?
Na dziś, rybniczanie – po wygraniu rundy zasadniczej II ligi i pokonaniu w pierwszej rundzie play off rezerw GKS Katowice – są w tzw. półfinale ligi. Ich rywalem w walce o awans do dalszej fazy rozgrywek jest TKS Tychy.
Pierwszy meczy (rywalizacja toczy się do trzech wygranych spotkań) został rozegrany w sobotę, 21 kwietnia. Tylko na początku spotkania tyszanie postawili się podopiecznym Dariusza Luksa. Inauguracyjna partia padła jednak łupem miejscowych (25:23). Dwie kolejne bezdyskusyjnie już należały do Volleya. To ucieszyło kibiców, którzy pamiętali, że jedną z dwóch porażek w sezonie zasadniczym rybniczanie doznali właśnie z Tychami i to na własnym parkiecie. Zadowolony z końcowego wyniku był także libero Volleya. – To jest bardzo ważne zwycięstwo. Zrobiliśmy pierwszy krok w kierunku I ligi, który daje nam trochę psychicznego luzu. Mam nadzieję, że jutrzejszy mecz zagramy jeszcze lepiej. Będziemy skoncentrowani od początku i nie dopuścimy do nerwówki jak dzisiaj. Tychy odskoczyły nam na kilka punktów, ale na szczęście udało się wygrać końcówkę pierwszego seta. W teorii mamy przewagę, wiemy jednak, że nasz rywal jest po ciężkim boju z Andrychowem, dzięki temu mają lekkie przetarcie w fazie play off. Są również bardzo doświadczoną ekipą. Dlatego wiemy, że w drugim meczu się nie położą. Musimy więc, jeżeli chcemy znowu wygrać, zagrać tak dobrze jak dziś albo i lepiej – powiedział Damian Pilichowski.
Drugi mecz zostanie rozegrany już jutro, w niedzielę – 22 kwietnia. Początek w rybnickiej hali przy ul. Grunwaldzkiej o godz. 17.
Volley Rybnik - TKS Tychy 3:0 (25:23, 25:17, 25:16)
Volley: Damian Śliż, Kamil Dębski, Dawid Konieczny, Tomasz Pizuński, Łukasz Wysocki, Błażej Podleśny, Damian Pilichowski (libero) oraz Oskar Wojtaszkiewicz, Damian Holesz, Adam Lewko, Mateusz Kukulski, Michał Szmajduch, Wojciech Zubko, Daniel Kmita.
TKS: Mariusz Jajus, Marcin Kantor, Maciej Krzywiecki, Wiktor Macek, Adam Łapuszyński, Marcin Kozioł, Kacper Ledwoń (libero) oraz Jakub Wichór, Sylwester Piotrowicz, Jakub Aniołek, Bartłomiej Oniszek, Michał Szczechowicz.