Przegrywali, remisowali, wygrywali. Osiem bramek w meczu Dębu Gaszowice z Beskidem Skoczów
Szalony przebieg miał mecz 21. kolejki IV ligi pomiędzy Beskidem Skoczów, a Dębem Gaszowice. Zespół Zdzisława Marszolika ostatecznie przywiózł z Beskidów jeden punkt.
Strzelanie w meczu rozpoczął Kamil Janik i gospodarze po 25. minutach prowadzili 1:0. Raptem minutę później wyrównał Mariusz Kraśniewski. Radość z wyrównania trwała niespełna kwadrans. Do bramki dla Beskidu trafił Wojciech Małyjurek i na przerwę gospodarze schodzili prowadząc 2:1. W drugiej połowie Dąb solidnie powalczył o kolejne bramki, co miało przynieść zwycięstwo. W 53. minucie Krzysztof Szewczyk, który wszedł z ławki wyrównał, a cztery minuty później dał ekipie z Gaszowic prowadzenie 3:2. Na kwadrans przed końcem ponownie trafił Kraśniewski i zespół Marszolika prowadził już 4:2. I znów Dąb dał się zaskoczyć, bo już minutę później Beskid zdobył bramkę kontaktową, a na listę strzelców wpisał się Dariusz Dziadek. Trzy minuty później ponownie był remis, gdy do bramki trafił Krzysztof Surawski. Mecz zakończył się remisem 4:4.
Beskid Skoczów - Dąb Gaszowice 4:4 (2:1)
Kamil Janik 25., Wojciech Małyjurek 38., Dariusz Dziadek 75., Krzysztof Surawski 78. - Mariusz Kraśniewski 26., 74., Krzysztof Szewczyk 53., 57.
Wyjściowy skład Dębu Gaszowice: Mirosław Kuczera - Michał Szczurek, Szymon Jezierski, Michał Mazur, Wojciech Orzeł, Jakub Gnyp, Kamil Sikora, Mariusz Reguła, Mariusz Kraśniewski, Damian Gorzawski, Grzegorz Brózda.
Po tym meczu powinna nastąpić zmiana trenera .Jak można zremisować mecz prowadząc w drugiej połowie 4-2.