Odra Centrum bez punktów
Powtórzyła się historia sprzed roku, gdy na inaugurację sezonu 2017/18 MKP Odra Centrum przegrała z Wilkami Wilcza.
Również w tym roku na inaugurację Odra straciła punkty na własnym terenie. Drużyna mogła po 30 minutach rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść. Po raz kolejny nie wykorzystano doskonałych sytuacji pod bramką przeciwnika. W 15 minucie Odra Centrum objęła prowadzenie z rzutu karnego na Marcinie Oślizloku, którego egzekutorem był kapitan drużyny M. Malinowski. Za chwilę Tobiasz Wodecki trafł w słupek ale wynik nie uległ zmianie. Goście po 30 minutach otrząsnęli się z przewagi Odry i w 43 minucie po fatalnej serii błędów zdobyli wyrównującą bramkę.
Druga połowa należała do przyjezdnych, pieczętując to drugą bramką z rzutu karnego w 75 minucie po faulu bramkarza ,który otrzymał czerwoną kartkę. W bramce zadebiutował 16-letni Mateusz Tomala, syn byłego bramkarza reprezentanta Polski Grzegorza Tomali. W doliczonym czasie gry Odra miała jedną szansę na wyrównanie. Po wymanewrowaniu kilku obrońców potężne uderzenie T. Zielińskiego wylądowało na poprzeczce.
Odra Centrum Wodzisław Śląski - Kuźnia Ustroń 1:2 (1:1)
Na trybunach zasiedli : prezes centrum,dyrektor mosiru,oraz kilku urzędników z magistratu,było naprawdę radośnie.
Smutne - "Kibole" to nie jest grupa którą lubię , ale mają szansę !!?
789 widzów w tym 4 flagi wywieszmy. Od 1 minuty jedziemy z ostrym dopingiem!
Ile bylo kibicow?
Ważne że urzędnicy są zadowoleni do tego prezes i kustosz na Mosir.