Jaroszek: Musimy pójść za ciosem
- Ta drużyna potrzebowała tego zwycięstwa. Radość wymalowana na twarzy kolegów po wygranym meczu jest bezcenna i bardzo się z tego cieszymy – powiedział po spotkaniu z Odrą Opole zdobywca pierwszej bramki dla GKS-u, Bartosz Jaroszek.
Bartek, zagraliście bardzo dobry mecz w Opolu, ale szczególnie imponowała postawa w pierwszej połowie.
- Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy mecz w pierwszej połowie, a nawet mieliśmy przewagę. To jednobramkowe prowadzenie to tak naprawdę było absolutne minimum, ponieważ mieliśmy jeszcze kilka dobrych sytuacji. Dlatego pierwsza połowa była pod nasze dyktando, czuliśmy się dobrze i pewnie na boisku, co przekuliśmy na dobrą grę.
Od początku drugiej połowy Odra starała się odrobić straty, ale niewiele z tego wynikało.
- Wiedzieliśmy, że Odra od początku drugiej połowy musi ruszyć, dokonali zmiany w przerwie i spodziewaliśmy się, że zagrają bardziej ofensywnie. Byliśmy jednak na to przygotowani i ten pierwszy napór Odry udało nam się przetrwać. Później Damian Tront świetnie dośrodkował na głowę Farida i było 2:0. Szkoda straconej bramki, bo ona wpadła chyba trochę z przypadku, piłka gdzieś się poodbijała. Było 15 minut do końca, Odra postawiła wszystko na jedną kartę, a to są zawsze ciężkie chwile, kiedy przy prowadzeniu 2:0 przeciwnik zdobywa gola i mecz wymyka się spod kontroli. Odra nie stworzyła sobie jednak żadnych klarownych sytuacji do końca spotkania i uważam, że to zwycięstwo było zasłużone.
Do tej pory była dobra gra, ale brakowało zwycięstw. Teraz do tej dobrej postawy dołożyliście trzy punkty.
- Ta drużyna potrzebowała tego zwycięstwa. Radość wymalowana na twarzy kolegów po wygranym meczu jest bezcenna i bardzo się z tego cieszymy. Najbliższy tydzień będzie dość krótki, już w środę mecz z Chrobrym, ale patrzymy z optymizmem w przyszłość. Po wywiezieniu trzech punktów, które należy bardzo szanować, z trudnego i ciężkiego terenu, musimy pójść za ciosem.
Biuro Prasowe GKS 1962 Jastrzębie