Sandra Pniak wróciła z Kazachstanu ze złotem!
Wielki sukces Sandry Pniak na Mistrzostwach Świata w Grapplingu w Kazachstanie. Polska zawodniczka wywalczyła złoty krążek.
W stolicy Kazachstanu, Astanie odbywały się Mistrzostwa Świata w Grapplingu, pod egidą Międzynarodowej Federacji Zapaśniczej. Grappling to dość nowa dyscyplina introdukowana przez UWW (United World Wrestling) na fali popularności Brazylijskiego Jiu Jitsu. Śmiało można nazwać to trzecim stylem zapaśniczym (dwa pozostałe to styl klasyczny i styl wolny). Od zapasów i judo różni się tym, że walka toczy się do poddania, ewentualnie przewagi punktowej. Jest duża szansa, że Grappling będzie dyscypliną pokazową podczas najbliższych Igrzysk Olimpijskich w Tokyo.
- Smak zwycięstwa jest bezcenny, a usłyszenie na najwyższym stopniu podium Mazurka Dąbrowskiego granego właśnie dla ciebie potrafi mocno ścisnąć serce i spłycić oddech. Dziś ja miałam taką chwilę, której życzę każdemu kto oddaje się dla sportu. Dziękuje wam wszystkim za wsparcie, wy dajecie mi siłę i jesteście moją inspiracją. W takich chwilach wiem, że to wszystko co robię ma sens. Wierzcie w swoje marzenia i nie bójcie się po nie sięgać, gdyż one są wasze i tylko wasze! - napisała Sandra na swoim profilu na Facebooku krótko po wywalczeniu złotego medalu.
- W Grapplingu rywalizujemy w dwóch formułach NO-Gi (wizualnie podobny do zapasów), oraz Gi (czyli w kimonach, podobnie jak w Judo). Ja zwyciężyłam w kategorii wagowej -64 kg w Gi. W walce półfinałowej udało mi się pokonać przez poddanie reprezentantkę Rosji, która była faworytką turnieju Irinę Gromovą, która jest wielokrotną mistrzynią świata - wyjaśnia Sandra.
Polska reprezentacja w skład której wchodziła Sandra z Kazachstanu przywiozła łącznie aż 13 medali.
Brawo! Gratulujemy i pOzDRAwiamy!