Cóż za powrót GKS-u! Załatwili sprawę w kilka minut

Spotkanie obfitowało w wiele dogodnych sytuacji strzeleckich. Już w jednej z pierwszych minut gola mógł zdobyć powracający do wyjściowego składu GKS-u Patryk Skórecki. Po chwili błąd popełnił Grzegorz Drazik, który podał do rywala, ale ten jednak nie skorzystał z prezentu. Kilkadziesiąt sekund później bramkarz jastrzębian został jednak pokonany – uderzeniem głową Michała Górala z kilku metrów.

Kolejne dogodne sytuacje miały miejsce w ostatnim kwadransie pierwszej połowy. Z kilku metrów niecelnie uderzył Grzegorz Lech, a sytuacji sam na sam z Drazikiem nie wykorzystał Góral. W odpowiedzi tuż przed przerwą gola mógł zdobyć Skórecki, który także na początku drugiej połowy miał swoją okazję. Niewiele brakowało Piotrowi Głowackiemu do podwyższenia prowadzenia przyjezdnych – piłka po jego strzale nieznacznie minęła bramkę.

Po chwili jastrzębianie zadali dwa potężne ciosy. Najpierw do wyrównania doprowadził Kamil Adamek, a trzy minuty później świetnym uderzeniem z dystansu gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Krzysztof Gancarczyk. Koniec emocji? Skądże!

Olsztynianie ruszyli do odrabiania strat i Drazik miał sporo pracy. Kilka minut przed końcem sędzia podyktował rzut karny dla gości za faul na Góralu. Poszkodowany sam podszedł do piłki i… nie trafił w bramkę.

GKS 1962 Jastrzębie – Stomil Olsztyn 2:1 (0:1)

Bramki: Adamek 72., Gancarczyk 75. - Góral 12.

GKS: Grzegorz Drazik – Dominik Kulawiak (67. Dawid Weis), Kacper Kawula, Kamil Szymura, Dawid Gojny – Krzysztof Gancarczyk, Patryk Skórecki, Bartosz Jaroszek, Damian Tront – Kamil Jadach (67. Dominik Szczęch), Kamil Adamek (89. Łukasz Krakowczyk).

Stomil: Piotr Skiba – Łukasz Sołowiej, Tomasz Wełnicki, Lukas Kuban, Janusz Bucholc (82. Wojciech Dziemidowicz) – Miłosz Trojak, Łukasz Jegliński (76. Marcin Stromecki), Piotr Głowacki, Dominik Kun – Grzegorz Lech (76. Wołodymyr Tanczyk), Michał Góral.

Żółte kartki: Skórecki, Tront, Szymura – Jegliński, Sołowiej, Bucholc.

Sędzia Paweł Malec (Łódź).