Włosi wygrali w doliczonym czasie gry [ZDJĘCIA]
Na Stadionie Śląskim w Chorzowie reprezentacja Polski w piłce nożnej rozegrała trzeci mecz w ramach Ligi Narodów. Podobnie jak w czwartek z Portugalią, tak i w niedzielę drużyna Jerzego Brzęczka przegrała jedną bramką. Katem Polaków był Cristiano Biraghi, który trafił do bramki w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Druga przegrana oznacza, że Polska spada do Dywizji B Ligi Narodów. Do rozegrania pozostanie jeszcze jeden mecz w Guimaraes z Portugalią.
Polacy przegrali drugi mecz rozgrywany w tym tygodniu. Postawę biało-czerwonych można opisać jednym słowem: bezradność. Włosi mieli bardzo dużo sytuacji podbramkowych i tylko dobra postawa Szczęsnego uchroniła nas od wysokiej porażki.
Polska najlepszą sytuację do strzelenia bramki miała w drugiej połowie spotkania, gdy najpierw strzelał Grosicki i dobijał Milik. Na nic więcej nie było nas stać tego dnia.
Warto wspomnieć, że przed stratą gola kibice dali wyraz swojego niezadowolenia i wygwizdali zmianę Recy na Jędrzejczyka. Niebawem padła bramka dla Włochów.
20 listopada rozegramy ostatni mecz Ligi Narodów, w Portugalii.
Polska - Włochy 0:1 (0:0)
Cristiano Biraghi 90.+2.
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński, Kamil Glik, Jan Bednarek, Arkadiusz Reca (87. Artur Jędrzejczyk) - Damian Szymański (46. Kamil Grosicki), Jacek Góralski, Karol Linetty (46. Jakub Błaszczykowski) - Robert Lewandowski, Piotr Zieliński, Arkadiusz Milik.
Włochy: Gianluigi Donnarumma - Alessandro Florenzi (84. Cristiano Piccini), Leonardo Bonucci, Giorgio Chiellini, Cristiano Biraghi - Nicolò Barella, Jorginho, Marco Verratti - Federico Chiesa, Federico Bernardeschi (81. Kevin Lasagna), Lorenzo Insigne.
Żółta kartka: Jorginho
Sędziował: Damir Skomina (Słowenia)
Widzów: 41 692