Jak oni to przegrali?! Czerwona latarnia w "10" ograła ROW
ROW 1964 Rybnik, który prawie całą drugą połowę grał z przewagą jednego zawodnika, przegrał u siebie z ostatnim w tabeli Rozwojem Katowice.
Ogromne szczęście miał Rozwój Katowice w pierwszej połowie. Najpierw po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uderzeniu głową Jana Janika i niepewnej interwencji Bartosza Solińskiego piłka trafiła w słupek. Chwilę później bramkarza katowiczan uratowała poprzeczka po strzale Pawła Jaroszewskiego, a kilka minut przed przerwą... Kamil Spratek trafił w poprzeczkę.
W drugiej połowie zrobiło się luźniej na boisku, bo drugą żółtą kartkę zobaczył Seweryn Gancarczyk. ROW w dalszym ciągu miał dużą przewagę, ale nie potrafił wykorzystać swoich okazji. Najbliżej był Jaroszewski, który głową uderzył tuż obok słupka. Ogromna liczba niewykorzystanych sytuacji w końcu się zemściła i na kilka minut przed końcem... to Rozwój strzelił gola po szybkiej kontrze. Jakby tego było mało, rybniczanie w doliczonym czasie gry stracili drugiego gola, którego strzelił Damian Niedojad.
Wygrana Rozwoju spowodowała, że katowiczanie zrównali się punktami z ROW-em, który ma już tylko dwa punkty przewagi nad ostatnimi drużynami II ligi...
ROW 1964 Rybnik - Rozwój Katowice 0:2 (0:0)
Bramka: Paszek 84., Niedojad 90.
ROW: Aleksander Łubik - Jan Janik, Krystian Kujawa, Szymon Jary - Marek Krotofil, Robert Tkocz, Kamil Spratek, Mateusz Bukowiec (88. Radosław Dzierbicki), Paweł Jaroszewski - Piotr Okuniewicz, Michał Rostkowski (68. Wiktor Piejak).
Żółte kartki: Kujawa - Lazar, Gancarczyk, Kowalski.
Czerwona kartka: Gancarczyk (55.)
Sędzia: Paweł Horożaniecki (Żary).