Odra Centrum nie zagra z Odrą. Unia Książenice w finale Pucharu Polski [ZDJĘCIA]
W niedzielę w Książenicach rozegrano drugi mecz półfinałowy Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Rybnik. Do finału awansowała Unia Książenice, która wygrała po karnych z czwartoligową Odrą Centrum Wodzisław Śląski. W finale pucharu, który zostanie rozegrany wiosną zmierzy się z Odrą Wodzisław Śląski.
Na pierwszy rzut oka spotkanie Unii Książenice z Odrą Centrum Wodzisław miało swojego faworyta. Unia to trzecia siła grupy II katowickiej klasy okręgowej, a Odra Centrum to czwartoligowy średniak.
Tak też rozpoczęło się to spotkanie rozgrywane na boisku w Książenicach. To Odra Centrum prowadziła grę i groźnie atakowała. Gospodarze dzielnie odpierali ataki, od czasu do czasu próbując sił w kontratakach. Piłkarze Bartłomieja Sochy nie potrafili pokonać golkipera miejscowych i do przerwy był bezbramkowy rezultat. W drugiej części meczu odważniej zaprezentowała się Unia stwarzając kilka bardzo groźnych akcji. Odra Centrum również atakowała, ale wciąż bezskutecznie. Ostatecznie po 90 minutach nie padła żadna bramka. Sędzia zarządził zatem serię jedenastek, która miała zadecydować o awansie do finału Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Rybnik.
Pierwszy do piłki podszedł Marek Malcher i dał prowadzenie gospodarzom 1:0. Odpowiedział Marcin Malinowski dając w karnych remis 1:1. Unia znów była na prowadzeniu po trafieniu Arkadiusza Suchińskiego. I tym razem piłkarze Odry Centrum skutecznie odpowiedzieli i po golu Bartłomieja Sikorskiego było 2:2. Kibice miejscowych ponownie się cieszyli, bo Artur Tumula pewnie wykonał trzecią jedenastkę. Po chwili radość kibiców Unii uciszył Maciej Kocztorz i w serii karnych mieliśmy wynik 3:3. Emocje narastały, a obserwatorzy meczu przy delikatnym mrozie czekali kto pierwszy się pomyli. Nie był to Jakub Gnyp, który dał prowadzenie gospodarzom 4:3. Oczekiwanej pomyłki kibice nie doczekali się po strzale Artura Cichego i było 4:4. Od tego momentu, który z piłkarzy w danej serii się pomyli jego drużyna odpada. Do piłki podszedł Łukasz Michalski, a jego strzał obronił Jakub Świerczek. Tobiaszowi Wodeckiemu wystarczyło pokonać Mateusza Niemca, żeby wprowadzić Odrę Centrum do finału. I tu golkiper okazał się lepszy, a więc wciąż mieliśmy remis 4:4. Unia ponownie prowadziła po trafieniu Bartosza Kutypy. Do remisu miał doprowadzić Marcin Lukoszek, ale jego strzał przeszedł tuż obok okienka bramki gospodarzy. To oznaczało, że Unia Książenice wygrała serię jedenastek 5:4 i awansowała do finału PP na szczeblu podokręgu Rybnik, gdzie wiosną zmierzy się z Odrą Wodzisław, która również gra w klasie okręgowej.
Nie dojdzie zatem do "bratobójczego" pojedynku dwóch Odr z Wodzisławia Śląskiego, który z pewnością przyciągnąłby cały stadion przy Bogumińskiej (podobnie jak to miało miejsce w rywalizacji Odry z Unią Turza Śląska). Odra z Odrą najszybciej zmierzy się zatem w sezonie ligowym 2019/20 pod warunkiem, że Odra Centrum nie spadnie z IV ligi, a Odra Wodzisław do niej awansuje.
Finał Pucharu Polski zaplanowany jest na 17 kwietnia. Areną zmagań ma być stadion miejski w Wodzisławiu Śląskim.
Unia Książenice - Odra Centrum Wodzisław Śląski 0:0 (0:0) k. 5:4
Żółte kartki: brak
Sędziowali: Mateusz Patla, Andrzej Gorzawski, Sebastian Frenke (KS Rybnik)
Unia: Mateusz Niemiec - Jakub Gnyp, Grzegorz Gołyś, Kamil Kaczmarczyk (84. Bartosz Czopek), Jakub Skowronek, Artur Tumula, Marek Malcher, Bartosz Kutypa, Łukasz Michalski, Arkadiusz Suchiński, Marcin Kuczera (72. Dariusz Adamczyk). Trener: Marcin Koczy.
Odra Centrum: Jakub Świerczek - Marcin Lukoszek, Łukasz Reinhard, Kacper Krupiński, Marcin Malinowski, Artur Cichy, Mateusz Bugdoł (51. Maciej Kocztorz), Bartłomiej Sikorski, Dawid Buczek, Tobiasz Wodecki, Tomasz Zieliński (67. Kajetan Florkowski). Trener: Bartłomiej Socha.
Brawa dla Unii Książąt ;-)
MKP też dwa lata temu przeskoczyła Jastrzębie.I coś się stało.Pobudziło tylko działaczy do lepszej i solidniejszej pracy. Może to jest jakiś sposób na lepsze działania.
Brawo Unia
Rodziny tez chyba nie chodza jakos specjalnie za bardzo skoro na mkp po 30 osob na trybunach
Szkoda bo chociaz raz by odra centrum grała mecz w wodzisławiu z udziałem kibicow a nie tylko swoich rodzin