Legenda JKH kończy bogatą karierę
Leszek Laszkiewicz z powodu problemów zdrowotnych musiał zakończyć swoją ponad 20-letnią karierę. Zostaje jednak przy hokeju na lodzie.
W trakcie przygotowań do sezonu 2018/2019 pojawiły się problemy z kręgosłupem. Mimo wielomiesięcznej rehabilitacji nie udało się wrócić na lód. - Próbowaliśmy wszelkich metod, a wynik jest taki, że kręgosłup wciąż mi dokucza. Po rozmowie z trenerami i zarządem podjąłem decyzję, że nie będę dłużej próbował wrócić do hokeja, bo za długo to wszystko trwa. Chciałem tę decyzję podjąć już na początku sierpnia, ale za namową trenera próbowałem dalej walczyć, bo pierwsze objawy nie były takie groźne. Nie myśleliśmy wtedy, że to się tak przeciągnie. Mam już swoje lata i musiałem w końcu się zdecydować - przyznał 40-letni wychowanek JKH GKS Jastrzębie.
Dla Laszkiewicza miał to być siódmy sezon w barwach JKH. Dla klubu z Jastrzębia w hokejowej elicie rozegrał 213 spotkań, w których zdobył 107 goli i zanotował 149 asyst. Ze śląskim zespołem zdobył brązowy i srebrny medal mistrzostw Polski. Większe sukcesy odnosił z Unią Oświęcim (trzy mistrzostwa Polski) i Comarch Cracovią (pięć tytułów). Na swoim koncie ma też mistrzostwo i Puchar Włoch z HC Milano Vipers oraz wicemistrzostwo Niemiec z Nurnberg Ice Tigers. W reprezentacji Polski zagrał 216 razy, zdobywając w biało-czerwonych barwach 89 bramek i notując 61 asyst. Ponadto, jako pierwszy w historii zawodnik przekroczył barierę tysiąca punktów zdobytych na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce.
- Przede wszystkim dziękuję tym, z którymi miałem przyjemność współpracować. Działaczom, trenerom, sztabom medycznym, zawodnikom, z którymi grałem. Największe podziękowania należą się na pewno mojej rodzinie. Moim rodzicom, którzy przyprowadzili mnie na lodowisko i przez całą karierę śledzili moje występy i mocno je przeżywali. Mojej wspaniałej żonie i córkom, którzy zawsze przy mnie byli i mocno mnie wspierali. Również dziękuję mojemu bratu, z którym miałem przyjemność grać oraz innym ludziom, których spotkałem na mojej hokejowej drodze - powiedział Laszkiewicz, który zostaje przy swojej ukochanej dyscyplinie.
- Mam już pewne plany. Cały czas powtarzałem, że hokej to jest całe moje życie. Mam już propozycję, by w tym hokeju zostać i bardzo się z tego cieszę. Myślę, że ta kwestia powinna się wyjaśnić w ciągu najbliższych dni. Bardzo chcę się już zabrać do pracy, bo przez ten okres rehabilitacji dużo odpocząłem. Tak naprawdę nie jestem typem człowieka, który lubi odpoczywać - przyznał.
JKH GKS Jastrzębie