Wicelider też nie dał rady. ZAKSA po raz 12.!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie ma sobie równych w obecnym sezonie. Lider PlusLigi w trzech setach rozbił wicelidera, Cerrad Czarnych Radom - i to na wyjeździe.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle praktycznie od początku pierwszego seta była na dwupunktowym prowadzeniu (4:6, 12:14). Przy wyniku 16:14 dla gości - nie po raz pierwszy - zagotował się Sam Deroo, który otrzymał czerwoną kartkę. Gospodarze zdołali doprowadzić do stanu na po 17, ale to było wszystko, na co było ich stać. Lider PlusLigi zdobył cztery punkty z rzędu i oczywistym już było, że premierowa partia zakończy się zwycięstwem przyjezdnych.
W drugim secie emocji nie było w ogóle. ZAKSA od początku masakrowała gospodarzy (1:6, 5:14) i bez trudu wygrała do 18. Miejscowi kibice liczyli, że całkiem inny zespół Czarnych objawi się w trzecim secie. Chociaż ekipa z Radomia dobrze wystartowała (3:1), to jednak szybko ZAKSA pokazała wiceliderowi miejsce w szeregu (6:9, 9:14). Goście pewnie kontrolowali przebieg partii, która okazała się ostatnią. Mimo że gospodarze w tym sezonie spisują się bardzo dobrze, to nie byli w stanie nawiązać walki z najlepszym zespołem obecnych rozgrywek. MVP spotkania został Łukasz Kaczmarek.
ZAKSA zanotowała więc 12. zwycięstwo z rzędu i na ten moment ma aż 14 punktów więcej od Czarnych i ONICO Warszawa.
Cerrad Czarni Radom - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (21:25, 18:25, 20:25)
Czarni: Vincic, Żaliński, Huber, Zhigalov, Fornal, Pajenk oraz Ruciak (libero), Giger, Filip, Rybicki, Kwasowski.
ZAKSA: Śliwka, Bieniek, Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Kaczmarek oraz Zatorski (libero), Walawender, Jungiewicz, Kalembka.