Nasi reprezentanci wrócili na plażę
W ostatni weekend odbył się pierwszy tegoroczny turniej siatkówki plażowej w ramach cyklu World Tour. W holenderskiej Hadze wystąpiło trzech związanych z regionem reprezentantów: Monika Brzostek, Mariusz Prudel i Bartosz Łosiak. Reprezentanci Polski, którzy w turnieju radzili sobie ze zmiennym szczęściem rozegrali łącznie dziewięć spotkań.
Czterogwiazdkowy turniej w Hadze był pierwszą tegoroczną możliwością zdobycia przez siatkarki i siatkarzy plażowych cennych punktów do rankingu olimpijskiego, na podstawie którego piętnaście czołowych par uzyska awans do przyszłorocznych Letnich Igrzysk Olimpijskich, które odbędą się w Tokio. Turniej rozgrywany jest w nietypowej lokalizacji bowiem turniejowe boiska zostały stworzone na... hali.
Od I rundy kwalifikacji rywalizację w Hadze rozpocząć musiała Monika Brzostek, która wraca na międzynarodowe boiska po przerwie na macierzyństwo. Rybniczanka w tym sezonie grać ona będzie w parze z Aleksandrą Wachowicz. Polki nie miały problemu z wygraniem pierwszego spotkania, w którym pewnie w dwóch setach pokonały gospodynie - Annemieke Driessen i Sarah van Esch dzięki czemu awansowały do kolejnej rundy kwalifikacji. W II rundzie przeciwniczkami naszych reprezentantek była duńska para - Cecilie Køller Olsen i Sofia Nørager Bisgaard. Skandynawska para nie była przeszkodą dla Polek, które pokonały je bez straty seta uzyskując tym samym awans do turnieju głównego.
W turnieju głównym polki rywalizowały w grupie C. W pierwszym meczu ich rywalkami były jak się później okazało zwyciężczynie całego turnieju - Ana Patricia Ramos i Rebecca Cavalcanti Silva. Polki okazały się gorsze od faworyzowanej brazylijskiej pary i przegrały to spotkanie w dwóch setach. W drugim grupowym spotkaniu, którego stawką było być albo nie być w turnieju rywalkami Brzostek i Wachowicz była holenderska para Marleen Ramond-van Iersel i Joy Stubbe. Polki podobnie jak w pierwszym grupowym spotkaniu nie były w stanie ugrać nawet seta i przegrywając 0:2 odpadły z turnieju, w którym sklasyfikowane zostały ostatecznie na 25. miejscu.
Brzostek/Wachowicz - Driessen/van Esch 2:0 (21:13, 21:12)
Brzostek/Wachowicz - Olsen/Bisgaard 2:0 (21:15, 21:19)
Brzostek/Wachowicz - Ana Patricia/Rebecca 0:2 (14:21, 18:21)
Brzostek/Wachowicz - van Iersel/Stubbe 0:2 (11:21, 13:21)
Rybnik swojego reprezentanta miał również w męskim turnieju, bowiem w Hadze wystąpił również Mariusz Prudel, który grał w parze z niespełna 19-letnim Miłoszem Krukiem. Polacy udział w turnieju rozpocząć musieli od kwalifikacji, w których ich rywalami była angielska para Chris Gregory i Issa Batrene. Mecz nie przebiegał jednak po myśli biało-czerwonych, którzy przegrali w dwóch setach kończąc tym samym udział w turnieju.
Prudel/Kruk - Gregory/Batrene 0:2 (11:21, 19:21)
Zdecydowanie najlepiej w holenderskim turnieju zaprezentował się reprezentant Jastrzębia-Zdroju Bartosz Łosiak grający w parze z Piotrem Kantorem. Czwarta para rankingu światowego rywalizację w turnieju rozpoczęła od fazy grupowej. Polacy rywalizujący w grupie D w pierwszym meczu pokonali po tie-breaku niemiecką parę Eric Stadie i Paul Bercker. W drugim grupowym spotkaniu, którego stawką było pierwsze miejsce w grupie reprezentanci Polski również po tie-breaku okazali się lepsi od włoskiej pary Alex Ranghieri i Marco Caminati. Zwycięstwo dało polskiej parze awans do II rundy Play-Off.
Rywalem Kantora i Łosiaka w II rundzie byli gospodarze - Jasper Bouter i Ruben Penninga. Polacy, którzy byli faworytem w tym spotkaniu nie zawiedli i pokonali rywali 2:0 zapewniając sobie awans do ćwierćfinału. Spotkanie ćwierćfinałowe było ostatnim jakie w tym turnieju rozegrali biało-czerwoni. Polacy zmierzyli się w nim z rosyjska parą Ilia Leszukow i Konstantin Siemienow, która okazała się lepsza w dwóch setach. Kantor i Łosiak zajęli tym samym w turnieju 5. miejsce. Rosjanie byli trzeci.
Kantor/Łosiak - Stadie/Bercker 2:1 (19:21, 21:15, 15:12)
Kantor/Łosiak - Ranghieri/Caminati 2:1 (23:25, 21:14, 15:9)
Kantor/Łosiak - Bouter/Penninga 2:0 (21:17, 21:19)
Kantor/Łosiak - Leszukow/Siemienow 0:2 (18:21, 14:21)