Jastrzębski Węgiel górą w starciu z Mistrzem Polski
Świetne spotkanie w ramach 18. kolejki Plus Ligi zobaczyli kibice w bełchatowskiej hali "Energia". Grający w tym sezonie nierówno Mistrzowie Polski podejmowali świetnie dysponowany trzeci zespół ligowej tabeli - Jastrzębski Węgiel. W emocjonującym i pełnym zwrotów akcji górą byli przyjezdni, którzy wygrali w czterech setach.
Środowe spotkanie od prowadzenia 2:0 rozpoczęli gospodarze, jednak jastrzębianie szybko doprowadzili do wyrównania (3:3). W dalszej fazie gospodarze zbudowali sobie trzypunktową przewagę (10:7). Przerwa na żądanie trenera gości - Roberto Santilliego przyniosła efekt, w postaci doprowadzenia przez "pomarańczowych" do remisu po 10. Miejscowi ponownie odskoczyli na trzy "oczka" (13:10), jednak po chwili to przyjezdni prowadzili 13:14. Od tego momentu wynik oscylował w okolicach remisu, a prowadzenie w tej fazie seta przechodziło z rąk do rąk. W końcówce jednak więcej zimnej krwi zachowali siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy wygrali na przewagi do 25 obejmując prowadzenie w meczu.
Drugiego seta ponownie od dwupunktowego prowadzenia rozpoczęli bełchatowianie, jednak podobnie jak w poprzedniej partii goście doprowadzili do wyrównania (6:6). Gospodarze zdołali wyjść na trzypunktowe prowadzenie (11:8), które w dalszej fazie seta powiększyli do pięciu "oczek) (16:11). Przerwa na żądanie trenera gości nie przyniosła efektu, rozpędzeni siatkarze Skry powiększyli w końcówce swoje prowadzenie do sześciu punktów (23:17). Jastrzębianie nie byli w stanie odrobić strat do skutecznie i konsekwentnie grających rywali i przegrali tą odsłonę do 20.
Kilka początkowych akcji trzeciej partii to wyrównana gra obu ekip, jednak z czasem jastrzębianie zdołali odskoczyć na pięć punktów (3:8). Waleczni gospodarze zaczęli mozolnie odrabiać straty i z czasem udało im się doprowadzić do remisu po 13. Przerwy dla trenera Santilliego nie przyniosły efektów i Skra wyszła na prowadzenie 17:15. Wchodząc w decydującą fazę seta minimalnie prowadzili siatkarze z Bełchatowa, którzy w końcówce prowadzili 23:21. Kapitalna zagrywka Jakuba Buckiego, który zmienił na pozycji atakującego Dawida Konarskiego sprawiła, że jastrzębianie zdobywając cztery punkty z rzędu wygrali ostatecznie do 23, obejmując prowadzenie w meczu.
W czwartym secie do stanu po 10 wynik oscylował w okolicach remisu. W kolejnych kilku akcjach lepiej prezentowali się gospodarze, czego efektem była ich trzypunktowa przewaga (14:11). W dalszej fazie seta jastrzębianie starali się odrobić straty. Ich wysiłki przyniosły efekt, a na tablicy wyników pojawił się remis po 19. Skra dwukrotnie wychodziła na dwupunktowe prowadzenie, jednak "pomarańczowi" za każdym razem szybko doprowadzali do remisu. W kolejnej tego dnia emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jastrzębianie, którzy wykorzystali piątą piłkę meczową i zwyciężyli do 27, a w całym spotkaniu 1:3.
Statuetką MVP spotkania nagrodzony został atakujący zwycięskiej drużyny - Jakub Bucki.
PGE Skra Bełchatów - Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:27, 25:20, 23:25, 27:29)
Skra: Łomacz, Orczyk, Kochanowski, Teppan, Katić, Kłos oraz Piechocki (libero), Wlazły, Droszyński, Milczarek
Jastrzębski: Kampa, Lynell, Kosok, Konarski, Fromm, Gunia oraz Popiwczak (libero), Bucki, Ferens