Niewykorzystana szansa rybnickiego Volleya
Prowadzenie po dwóch setach nie wystarczyło siatkarzom rybnickiego Volleya do odniesienia zwycięstwa w pierwszym spotkaniu fazy play-off II Ligi rozegranym w Kętach. Od trzeciej partii obraz gry uległ zmianie i gospodarze pewnie triumfowali po tie-breaku.
Premierowa odsłona to początkowo wyrównana gra obu zespołów. Z czasem przewagę zaczęli osiągać goście, czego efektem było ich trzypunktowe prowadzenie (4:7). Gospodarze szybko wyrównali, jednak rybniczanie ponownie odskoczyli, budując sobie cztery punkty przewagi (11:15). Konsekwentnie grający siatkarze Volleya utrzymali przewagę do końca i zwyciężyli do 22 obejmując prowadzenie w meczu.
Drugi set to od początku prowadzenie rybniczan, którzy szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie (2:6). W dalszej fazie gry prowadzenie gości prowadzonych przez trenera Wojciecha Kasperskiego wzrosło do sześciu "oczek" (8:14). Wchodząc w decydujące fragmenty partii Volley prowadził bardzo wysoko 10:20. Skutecznie grający przyjezdni wygrali ostatecznie bardzo wysoko do 13 powiększając swoje prowadzenie w meczu.
Podrażnieni laniem jakie sprawili im w poprzedniej partii kęczanie trzeciego seta rozpoczęli od prowadzenie 4:1. Goście zdołali zniwelować straty do jednego "oczka" (11:10) jednak przestój w ich grze w wyniku którego stracili pięć punktów z rzędu pozwolił miejscowym odskoczyć na bezpieczne sześciopunktowe prowadzenie (16:10). Siatkarze z Rybnika nie byli w stanie dogonić rozpędzonych rywali i przegrali ostatecznie do 16.
Czwarta partia to początkowo trzypunktowe prowadzenie zawodników Volleya (2:5). Kęczanin szybko doprowadził do wyrównania, a z czasem sam osiągnął niewielką przewagę. Z czasem UMKS wypracował sobie czteropunktową zaliczkę (16:12). Wchodząc w decydującą fazę seta gospodarze prowadzili dwoma punktami (20:18). Końcówka partii należała do miejscowych, którzy triumfowali pewnie do 19 doprowadzając tym samym do remisu w meczu.
Decydująca partia należała do gospodarzy, którzy już na początku wypracowali sobie czteropunktowe prowadzenie (5:1). Na zmianie stron Kęczanin prowadził 8:3. Miejscowi z każdą chwilą powiększali swoje prowadzenie i wygrali ostatecznie do 7, a całe spotkanie 3:2 obejmując prowadzenie w rywalizacji do trzech zwycięstw 1:0. Kolejne spotkanie w tej parze rozegrane zostanie w niedzielę. Gospodarzem ponownie będzie zespół z Kęt.
UMKS Kęczanin Kęty - TS Volley Rybnik 3:2 (22:25, 13:25, 25:16, 25:19, 15:7)
Kęczanin: Skolimowski, Błasiak, Gruszka, Krupa, Ferek, Pochłopień oraz Waloch (libero), Fenoszyn, Samborski, Szpyrka, Żuchowski,
Volley: Jajus, Hoszman, Zubko, Rybarczyk, Kukulski, Wysocki oraz Krzywiecki (libero), Holesz (libero), Kozieł, Kuwaczka, Mazurek