Waleczna ZAKSA o krok od raju... Minimalna porażka z włoskim potentatem
Jednej piłki zabrakło kędzierzynianon do upragnionego awansu do najlepszej ósemki rozgrywek Ligi Mistrzów siatkarzy. ZAKSA nie potrafiła wykorzystać żadnej z dziewięciu piłek meczowych jakie miała w trzecim secie i przegrała ostatecznie po tie-breaku tracąc tym samym szansę na awans.
Od początku spotkania niewielką przewagę mieli gospodarze, którzy z czasem wyszli na trzypunktowe prowadzenie (12:9). Przerwa na żądanie trenera ZAKSY - Andrei Gardiniego przyniosła spodziewany efekt i przyjezdni szybko doprowadzili do remisu po 13. W dalszej fazie seta do głosu zaczęli dochodzić kędzierzynianie, którzy wchodząc w decydującą fazę seta prowadzili 17:20. Świetna końcówka w wykonaniu siatkarzy z Opolszczyzny pozwoliła im triumfować ostatecznie do 20.
Drugi set do stanu po 6 to wyrównana gra obu zespołów, jednak od tego momentu przewagę zaczęli osiągać goście, którzy wypracowali sobie bardzo wysokie siedmiopunktowe prowadzenie (6:13). Konsekwentnie grający siatkarze ZAKSY utrzymali swoją przewagę, która z czasem stopniała do pięciu "oczek" (15:20). Kędzierzynianie dowieźli jednak przewagę do końca i zwyciężyli do 22 obejmując prowadzenie w meczu 0:2.
Przez większą część trzeciego seta na tablicy wyników raz po raz widniał remis. Na niewielkim prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół. Wchodząc w decydującą fazę seta kędzierzynianie zdołali wyjść na czteropunktowe prowadzenie (16:20). Wyrównana gra punkt za punkt sprawiła, że ZAKSA prowadząc 20:24 miała okazję zakończyć spotkanie i zapewnić sobie tym samym awans do najlepszej ósemki Ligi Mistrzów. Tak się jednak nie stało, goście nie wykorzystali dziewięciu piłek meczowych i po pasjonującej, pełnej emocji końcówce przegrali na przewagi 34:32.
Porażka w poprzedniej partii nie podłamała kędzierzynian, którzy jak równy z równym walczyli z Cucine od początku czwartego seta. Dopiero w środkowej fazie seta rywale zdołali odskoczyć wychodząc na bezpieczne, czteropunktowe prowadzenie (15:11). Przerwa na żądanie trenera Gardiniego przerwała punktową serię gospodarzy, jednak kędzierzynianie nie byli w stanie zniwelować strat i wchodząc w decydującą fazę gry przegrywali 20:15. W końcówce obraz gry nie uległ zmianie i miejscowi wygrali do 21 doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Od początku decydującej partii na prowadzeniu znajdował się raz jeden raz drugi zespół. Na zmianie stron jednym punktem prowadzili zawodnicy włoskiego zespołu (8:7), którzy zdobywając dwa punkty z rzędu wyszli na prowadzenie 10:7. Przerwa dla gości pomogła, zniwelowali oni straty do jednego punktu (10:9). Konsekwentnie grający gospodarze nie pozwolili ZAKSIE na więcej i powiększając w końcówce przewagę zwyciężyli ostatecznie do 12, a w całym spotkaniu 3:2 przekreślając tym samym szanse na awans ZAKSY kosztem której do kolejnej rundy awansował inny przedstawiciel Plus Ligi - PGE Skra Bełchatów.
Cucine Lube Civitanova - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:2 (20:25, 22:25, 34:32, 25:21, 15:12)
Cucine: D`Hulst, Leal, Simon, Sokolov, Massari, Stankovic oraz Balaso (libero), Bruno, Juantorena, Cester, Cantagali,
ZAKSA: Toniutti, Śliwka, Wiśniewski, Kaczmarek, Szymura, Bieniek oraz Zatorski (libero), Shaw, Stępień, Kalembka, Koppers, Sacharewicz