Osłabieni jastrzębianie przegrali w trzech setach
Bez punktów z wyjazdu do Rzeszowa wrócili siatkarze Jastrzębskiego Węgla, którzy w trzech setach przegrali sobotnie spotkanie z miejscową Asseco Resovią. Porażka sprawiła, że jastrzębianie znacznie zmniejszyli swoje szanse na zajęcie drugiego miejsca w ligowej tabeli, które gwarantuje udział w półfinale Plus Ligi.
Jastrzębianie przystąpili do spotkania bez kontuzjowanego podstawowego rozgrywającego - Lukasa Kampy, który na jednym z treningów doznał kontuzji. W wyjściowej szóstce zastąpił go nominalnie drugi rozgrywający - Nikodem Wolański, natomiast wśród zawodników rezerwowych znalazł się zawodnik juniorów występujący na co dzień w drugoligowych rezerwach - Artur Błażej.
Początek sobotniego spotkania miał wyrównany przebieg, jednak z czasem trzypunktową przewagę zdołali wypracować sobie rzeszowianie (7:4). W kolejnych akcjach gospodarze dorzucili do swojej przewagi jeszcze jedno "oczko" (10:6). Taki stan rzeczy skłonił trenera Jastrzębskiego Węgla - Roberto Santilliego do wzięcia przerwy, która nie przyniosła jednak efektu. Goście nie zdołali zniwelować start wchodząc w decydującą fazę seta przegrywali 20:16. W końcówce przewaga Resovii wzrosła do sześciu punktów (23:17). Jastrzębianie zdołali zniwelować nieco straty jednak przegrali ostatecznie do 21.
Drugi set rozpoczął się od czteropunktowego prowadzenia Jastrzębskiego Węgla (0:4). Przerwa na żądanie gospodarzy przyniosła efekt i w kolejnych akcjach zniwelowali oni straty doprowadzając do remisu po 6. W kolejnych akcjach gra wyrównała się. "Pomarańczowi" kilkukrotnie starali się odskoczyć rywalom, jednak to przeciwnicy wchodząc w decydującą fazę seta wypracowali sobie czteropunktową przewagę (20:16). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, rzeszowianie dowieźli przewagę do końca i ponownie triumfowali do 21.
Od początku trzeciego seta lepiej prezentowali się gospodarze, którzy szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie (5:2). Przerwa dla gości nie przyniosła efektu w postaci poprawy gry Jastrzębskiego Węgla, a rozpędzona Resovia dorzuciła do swojej przewagi kolejne dwa punkty (8:3). W dalszym fragmencie gra na moment wyrównała się jednak kolejna seria punktów w wykonaniu miejscowych pozwoliła im powiększyć przewagę do siedmiu punktów (14:7). Wkraczając w decydujący fragment seta gospodarze prowadzili wysoko 20:12. Ostatecznie set padł łupem rzeszowian, którzy wygrali do 17, a całe spotkanie 3:0.
Statuetka MVP trafiła w ręce atakującego zwycięskiego zespołu - Jakuba Jarosza.
Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 25:21, 25:17)
Resovia: Shoji, Mika, Smith, Jarosz, Buszek, Możdżonek oraz Perry (libero)
Jastrzębski: Wolański, Lynell, Kosok, Konarski, Fromm, Hain oraz Popiwczak (libero), Bucki, Rusek, Gunia, Ferens