ZAKSA z kompletem punktów w Katowicach
W czterech setach wyjazdowe spotkanie 23. kolejki Plus Ligi wygrali zawodnicy ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, którzy w sobotnie popołudnie zmierzyli się w Katowicach z miejscowym GKS-em. W wyjściowym składzie kędzierzynian po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją pojawił się Sam Deroo.
Początek sobotniego spotkania to do stanu po 5 wyrównana gra obu zespołów. Jako pierwsi większą przewagę osiągnęli kędzierzynianie, którzy wypracowali sobie trzypunktowe prowadzenie (5:8). Gospodarze zdołali zniwelować straty do jednego "oczka" (9:10), jednak w kolejnych akcjach ZAKSA zdołała odbudować swoją przewagę wychodząc na prowadzenie 13:16. Wchodząc w decydującą fazę partii goście prowadzili pięcioma punktami (15:20). Miejscowi zniwelowali straty do jednego punktu (22:23) co zwiastowało emocjonującą końcówkę. W tej przyjezdni nie wykorzystali dwóch piłek setowych i przegrali ostatecznie na przewagi do 24.
Drugi set miał początkowo wyrównany przebieg, jednak z czasem przewagę osiągać zaczęli zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla, którzy wypracowali sobie czteropunktową zaliczkę (8:12). W dalszej fazie seta skutecznie i konsekwentnie grający podopieczni trenera Andrei Gardiniego powiększyli swoją przewagę do siedmiu punktów (14:21). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie i ZAKSA pewnie triumfowała do 18 doprowadzając tym samym do remisu w meczu.
W trzeciej partii wyrównana gra toczyła się tylko do stanu 4:4. Lepiej dysponowani w tej fazie seta kędzierzynianie ponownie odskoczyli na cztery punkty (7:11), a w chodząc w decydujące fragmenty partii powiększyli przewagę do ośmiu "oczek" (11:19). W końcowym fragmencie obraz gry nie uległ zmianie i konsekwentnie grająca ZAKSA dowiozła przewagę wygrywając ponownie do 18, wychodząc na prowadzenie w meczu.
Obraz gry w czwartej partii nie różnił się od dwóch poprzednich. Początkowo obie ekipy toczyły wyrównany bój, jednak z czasem przewagę zaczęli osiągać zawodnicy ZAKSY, którzy wyszli na prowadzenie 9:12. Gospodarze nie byli w stanie odpowiedzieć i wchodząc w decydujące fragmenty tej odsłony przegrywali 15:19. Wydawać się mogło, że goście pewnie zmierzają do zwycięstwa w tej partii jednak katowiczanie doszli ich w końcówce na zaledwie jedno "oczko" (22:23). Było to jednak wszystko na co tego dnia stać było GKS, który przegrał ostatecznie do 22, a całe spotkanie 1:3. Trzy zdobyte punkty pozwoliły ZAKSIE zapewnić sobie pierwsze miejsce w tabeli rundy zasadniczej Plus Ligi.
Statuetka MVP spotkania trafiła w ręce atakującego ZAKSY - Łukasza Kaczmarka.
GKS Katowice - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (26:24, 18:25, 18:25, 22:25)
GKS: Komenda, Rousseaux, Kohut, Butryn, Sobański, Królicki oraz Mariański (libero), Ogórek (libero), Quiroga, Fijałek, Krzysiek, Woch
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Kaczmarek, Śliwka, Bieniek oraz Zatorski (libero), Shaw, Koppers