Unia na dychę, Hanzel na piątkę. A na zegarze w Turzy zabrakło miejsca na gole
Unia Turza Śl. pokonała Rafako Racibórz 10:0. Aż pięciokrotnie na listę strzelców wpisał się Dawid Hanzel, który tym samym sprawił sobie doskonały prezent na 28. urodziny.
Niedzielny jubilat strzelecki popisł rozpoczął w 15. minucie. Kamil Kuczok, na 40. metrze od bramki gości, wślizgiem odebrał piłkę rywalowi, z czego wyszło doskonałe prostopadłe podanie, po którym Hanzel stanął oko w oko z bramkarzem gości, nie dając mu najmniejszych szans. 7 minut później było już 2:0 po golu Pawła Staniczka, który po rzucie rożnym najsprytniej zachował się zamieszaniu podbramkowym i z bliska skierował piłkę do siatki.
W 28. minucie szarżujący na bramkę Hanzel został powalony przez zawodnika gości w polu karnym, sędzia odgwizdał rzut karny, a sam poszkodowany, choć oddał lekki strzał, umieścił piłkę w siatce. 6 minut przed końcem pierwszej połowy napastnik Unii zrewanżował się Kuczokowi za pierwszego gola - przed polem karnym odebrał rywalowi piłkę, po czym posłał ją do Kuczoka, a ten mijając bramkarza, posłał futbolówkę z bliska do pustej bramki.
Po przerwie na boisku nie pojawił się już grający trener Unii Marcin Malinowski, który z boku postanowił poobserwować poczynania swoich piłkarzy. A ci nie zwalniali tempa, a nawet przyspieszyli. Inna rzecz, że raciborzanie byli po prostu piłkarsko o dwie klasy słabsi i mecz wyglądał niczym sparing. Najpierw Marek Gładkowski zrobił sobie 60-metrowy rajd lewą flanką. Korzystając z biernej postawy obrońców Rafako zakończył go uderzeniem na dalszy róg bramki, po którym piłka odbijając się jeszcze od słupka, wpadła do bramki.
Kolejne bramki były jedynie kwestią czasu. W 60. minucie Hanzel podał do Dariusz Pawlusińskiego, a kapitan Unii przmierzył z dystansu i piłka po raz szósty wpadła do bramki gości. Między 70. a 75. minutą Hanzel trafił do bramki gości trzykrotnie, a egzekucję w 83. minucie zakończył rezerwowy Bartosz Suszek. W tym momencie na tablicy wyników rezultat 9:0 zamienił sie w wynik 0:0. Producent tablicy zwyczajnie nie przewidział, że trzeba będzie na niej wyświetlać dwucyfrowy wynik.
Unia Turza - Rafako Racibórz 10:0 (4:0)
Bramki: Hanzel (15.), (28.k.), (70.), (71.), (75.), Staniczek (23.), Kuczok (39.), Gładkowski (53.), Dariusz Pawlusiński (60), Suszek (83.)
Brawo Turza, wyścig trwa.