Prezenty od Lisa dały remis Piastowi
Piast Gliwice zremisował w Krakowie z Wisłą 2:2 i rundę zasadniczą skończy na trzecim miejscu.
Ostatnie mecze Wisły Kraków dostarczają bardzo dużo emocji. Nie inaczej było dzisiaj. Gospodarze powinni objąć prowadzenie już na samym początku spotkania, po fatalnym błędzie Aleksandara Sedlara, który stracił piłkę w polu karnym. Przejął ją Marko Kolar, który zagrał na piąty metr. Do futbolówki dobiegł jako pierwszy Sławomir Peszko, ale fatalnie spudłował. 10 minut później Patryk Dziczek uciszył stadion uderzeniem z rzutu wolnego. Piłka odbiła się od boiska tuż przed bramkarzem Wisły i wpadła do siatki. Mimo to, Mateusz Lis powinien zachować się zdecydowanie lepiej.
Wisła ruszyła do odrabiania strat, ale Piast odpowiadał kontrami. Kilka razy zrobiło się gorąco w polu karnym gliwiczan, ponieważ gospodarze - oraz kibice - domagali się odgwizdania rzutu karnego. W jednej z sytuacji Szymon Marciniak po analizie video faktycznie podyktował "11" za fatalny błąd Piotra Parzyszka, który nie trafił w piłkę nogą, dotknął ją za to ręką. Karnego nie wykorzystał jednak Rafał Pietrzak, bo jego intencje wyczuł Frantisek Plach, który wybił futbolówkę na rzut rożny. Radość gliwiczan nie trwała długo, bo właśnie po dośrodkowaniu z rożnego głową wyrównał Matej Palcić.
Mecz stał na wysokim poziomie, obie drużyny stwarzały sobie sytuacje bramkowe. Na początku drugiej połowy Wisła ruszyła z kontrą, która po błędzie Tomasza Mokwy zakończyła się strzałem Kolara. Na wysokości zadania stanął jednak Plach, który kilka minut później i tak musiał wyciągać piłkę z siatki - po drugiej główce Palcicia po rzucie rożnym. Chwilę później kolejny pojedynek z Kolarem wygrał Plach.
Po przerwie to Wisła wyglądała lepiej i mimo prowadzenia stwarzała sobie więcej sytuacji strzeleckich. W momencie, gdy wydawało się, że gospodarze mają mecz pod kontrolą, fatalnie zachował się Lis, który nie potrafił złapać prostej piłki. Piast otrzymał rzut rożny, po którym Michal Papadopulos doprowadził do wyrównania, zakładając przy okazji Lisowi "siatkę". Tuż przed końcem spotkania swoją drugą bramkę mógł zdobyć Dziczek, ale jego uderzenie z dystansu zdołał obronić bramkarz Wisły. Po chwili głową tuż obok słupka uderzył Tomasz Jodłowiec. Była to ostatnia dogodna sytuacja w tym spotkaniu.
Piast po 29 kolejkach ma na koncie 50 punktów. Gliwiczanie mają zapewnione trzecie miejsce po rundzie zasadniczej.
Wisła Kraków - Piast Gliwice 2:2 (1:1)
Bramki: Palcić 34., 57. - Dziczek 14., Papadopulos 79.
Wisła: Mateusz Lis - Matej Palcić, Lukas Klemenz, Maciej Sadlok, Rafał Pietrzak (87. Paweł Brożek) - Vukan Savicević, Vullnet Basha - Rafał Boguski, Krzysztof Drzazga (90. Artur Balicki), Sławomir Peszko (77. Kamil Wojtkowski) - Marko Kolar.
Piast: Frantisek Plach - Tomasz Mokwa (66. Gerard Badia), Jakub Czerwiński, Aleksandar Sedlar, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski, Tomasz Jodłowiec, Patryk Dziczek, Jorge Felix - Piotr Parzyszek (63. Michal Papadopulos), Joel Valencia (87. Tom Hateley).
Żółte kartki: Sadlok, Basha.
Sędzia: Szymon Marciniak.