Arena Gliwice nieszczęśliwa dla biało-czerwonych. Wysoka porażka z Niemcami [ZDJĘCIA]
Nie było niespodzianki w spotkaniu 3. kolejki eliminacji do Mistrzostw Europy 2020, w którym biało-czerwoni podejmowali w gliwickiej Arenie faworyzowaną reprezentację Niemiec. Dla Polaków, którzy przegrali to spotkanie różnicą ośmiu bramek była to druga porażka w trwających eliminacjach.
Spotkanie poprzedziła uroczystość wręczenia okolicznościowej patery dla Michała Daszka, który uhonorowany został za rozegranie w biało-czerwonych barwach ponad stu spotkań. Ponadto nagrodzeni zostali byli już kadrowicze: Sławomir Szmal - obecny asystent trenera reprezentacji Polski oraz Bartosz Jurecki.
Pierwszą bramkę w środowym spotkaniu zdobyli goście. Biało-czerwoni odpowiedzieli dwoma trafieniami Tomasz Gębali, jednak były to miłe złego początki. Problemy w ataku pozycyjnym połączone z nieskutecznością i prostymi stratami okazały się wodą na młyn dla faworyzowanych rywali, którzy wykorzystali słabszy moment gry Polaków i wyszli na czterobramkowe prowadzenie (2:6). Przerwa na żądanie trenera reprezentacji Polski - Patryka Rombla podziałała na jego podopiecznych, którzy poprawili grę w obronie i wykorzystując nadarzające się okazje w kontrach zniwelowali starty do Niemców do jednej bramki (6:7). Taki obrót sprawy zmusił do reakcji trenera gości. Przerwa o którą poprosił w 20. minucie spotkania przerwała napór biało-czerwonych. W kolejnych minutach przyjezdni odbudowali swoją przewagę i wyszli na pięciobramkowe prowadzenie (8:13). Szalona końcówka pierwszej połowy pozwoliła biało-czerwonym odrobić dwie bramki i zejść na przerwę przegrywając 10:13. Gdyby nie kilka udanych interwencji bramkarza - Adama Morawskiego prowadzenie gości byłoby wyższe.
Od początku drugiej połowy inicjatywa leżała po stronie naszych zachodnich sąsiadów. Skuteczna gra w ataku reprezentantów Niemiec oraz problemy z dokładnością w grze gospodarzy przełożyły się na ich wysokie siedmiobramkowe prowadzenie (13:20). Mimo ambitnych prób odrabiania strat biało-czerwoni nie byli w stanie przeciwstawić się rozpędzonej ekipie gości. W ostatnim kwadransie w bramce reprezentacji Polski pojawił się bramkarz NMC Górnika Zabrze - Mateusz Kornecki, któremu kilkukrotnie udało się zatrzymać groźne ataki rywali. Ostatecznie Polacy przegrali spotkanie różnicą ośmiu bramek (18:26). Mimo drugiej porażki w trzecim rozegranym w eliminacjach meczu biało-czerwoni utrzymali 2. miejsce grupie eliminacyjnej do Mistrzostw Europy 2020.
Najlepszym zawodnikiem w drużynie biało-czerwonych został bramkarz Mateusz Kornecki. Natomiast najlepszym zawodnikiem reprezentacji Niemiec został zdobywca dziewięciu bramek dla zwycięskiego zespołu - Patrick Groetzki.
Polska - Niemcy 18:26 (10:13)
Polska: Morawski, Kornecki - Krajewski, Syprzak, Przybylski 3, Gębala T. 4, Chrapkowski, Daszek 2, Jarosiewicz 5 , Moryto 1, Podsiadło, Szpera, Walczak, Pilitowski 3, Gębala M., Szyba. Trener: Patryk Rombel.
Niemcy: Wolff, Heinevetter - Gensheimer 9, Suton, Wiede 2, Pekeler 2, Fäth 3, Groetzki 5, Wiencek, Weinhold 1, Drux 2, Weinhold, Kohlbacher 1, Michalczik, Häfner, Musche 1, Böhm. Trener: Alexander Haase.