ZAKSA uciekła spod topora! Będzie trzeci mecz!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle przegrywała już w setach 2:0, jednak zdołała odwrócić losy drugiego meczu półfinałowego z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie i wygrała na wyjeździe po tie-breaku doprowadzając tym samym w rywalizacji do dwóch zwycięstw do trzeciego, decydującego spotkania.
Wyrównana gra w pierwszej odsłonie spotkania toczyła się do stanu po 4. Jako pierwsi na wyższe prowadzenie wyszli gospodarze, którzy wypracowali sobie dwupunktową zaliczkę (6:4). ZAKSA szybko wyrównała, jednak "Jurajscy Rycerze" ponownie odskoczyli, tym razem na cztery punkty (13:9). Przerwa na żądanie trenera kędzierzynian - Andrei Gardiniego nie przyniosła efektu, a coraz lepiej grający miejscowy zbliżając się do końca partii powiększyli przewagę do sześciu "oczek" (19:13). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie i rozpędzony Aluron triumfował bardzo wysoko do 16.
Drugą partię od prowadzenia 0:2 rozpoczęli kędzierzynianie, jednak gospodarze szybko doprowadzili do remisu. W kolejnych akcjach obie ekipy grały punkt za punkt. Z czasem przewagę osiągać zaczęli goście, którzy zbudowali sobie bezpieczne, czteropunktowe prowadzenie (6:10). Aluron próbował odrabiać straty, jednak grający dużo lepiej niż w poprzedniej partii goście utrzymywali wypracowaną przewagę. Wchodząc w decydującą fazę seta siatkarze z Kędzierzyna-Koźla prowadzili trzema "oczkami" (17:20). Ambitnie walczący zawiercianie zdołali doprowadzić do remisu po 21. W emocjonującej końcówce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi, którzy wygrali do 23, wychodząc na prowadzenie w meczu 2:0.
Trzeciego seta lepiej rozpoczęli przyjezdni, którzy szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie (2:5). W kolejnych akcjach występujący w nieco zmienionym składzie kędzierzynianie powiększyli przewagę do sześciu "oczek" (4:10). ZAKSA w pełni kontrolowała boiskowe wydarzenia i mimo kilkukrotnych prób zmniejszenia strat przez Wartę odparła napór rywali. Wchodząc w decydującą fazę partii siatkarze z Opolszczyzny powiększyli przewagę do siedmiu punktów (12:19). W końcówce zawiercianie nie byli w stanie odwrócić losów partii, która padła łupem gości, którzy triumfowali pewnie do 19.
Od trzypunktowego prowadzenia (1:4) czwartą odsłonę rozpoczęli siatkarze z Kędzierzyna-Koźla. Gospodarze zdołali zmniejszyć straty do dwóch "oczek" (5:7) jednak w kolejnych akcjach ZAKSA ponownie odskoczyła, tym razem na pięć punktów (7:12). Ambitni zawiercianie zaczęli kolejną tego dnia pogoń za rywalem i ponownie doszli ZAKSĘ na dwa punkty (11:13). Przerwa na żądanie trenera Gardiniego pomogła, a wskazówki przekazane jego podopiecznym pozwoliły zatrzymać rozpędzonych zawiercian. Wchodząc w decydującą fazę seta kędzierzynianie prowadzili 16:20. Błędy własne miejscowych, które popełniali w końcówce sprawiły, że ZAKSA wygrała pewnie do 18 doprowadzając tym samym do tie-breaka.
Otwarcie decydującej partii należało do gospodarzy, którzy wyszli na dwupunktowe prowadzenie (4:2). Przerwa na żądanie trenera ZAKSY nie przyniosła efektu i na zmianie stron zawiercianie prowadzili 8:6. Waleczni kędzierzynianie dogonili rywali doprowadzając do remisu po 9, a po chwili sami wyszli na prowadzenie 9:10. W kolejnych akcjach przyjezdni dorzucili do swojego prowadzenia jeszcze jedno "oczko" (11:13). W emocjonującej końcówce lepsi okazali się ostatecznie kędzierzynianie, którzy wygrali do 12, a całe spotkanie 2:3.
Najlepszym zawodnikiem spotkania wybrany został przyjmujący ZAKSY - Sam Deroo.
Aluron Virtu Warta Zawiercie - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:16, 25:23, 19:25, 18:25, 12:15)
Aluron: Masny, Waliński, Gawryszewski, Malinowski, Ferreira, Rejno oraz Koga (libero), Andrzejewski (libero), Semeniuk, Bociek, Swodczyk, Żuk, Dosanjh, Kania
ZAKSA: Toniutti, Deroo, Wiśniewski, Kaczmarek, Śliwka, Bieniek oraz Zatorski (libero), Koppers, Szymura, Kalembka
W rywalizacji do trzech zwycięstw jest remis 1:1. Trzecie, decydujące spotkanie rozegrane zostanie w środę 24 kwietnia w Kędzierzynie-Koźlu. Początek meczu o godzinie 17:30. Bezpośrednią transmisję przeprowadzi Polsat Sport.