Bolesna porażka Dębu Gaszowice
Dąb Gaszowice przegrał na wyjeździe z LKS-em Goczałkowice-Zdrój 1:5.
Do przerwy Dąb bezbramkowo remisował, chociaż mógł nawet prowadzić, ale raz gospodarzy uratowała poprzeczka. Na początku drugiej połowy LKS objął prowadzenie po golu Błażeja Grygiera, jednak Dąb zdołał szybko odpowiedzieć - do wyrównania doprowadził Przemysław Stebel.
Później pecha miał Kacper Kąkol, który dostał piłką w twarz po piąstkowaniu bramkarza i... wpakował piłkę do własnej bramki. Obrońca Dębu potrzebował interwencji medycznej i przez chwilę goście grali w "10". Wykorzystał to Damian Furczyk, który podwyższył na 3:1. W końcówce padły kolejne dwa gole dla LKS-u - po raz drugi Kuczerę pokonał Grygier, a wynik ustalił Mateusz Piesiur.
Dąb zajmuje 13. miejsce w tabeli II grupy IV ligi. Ma 25 punktów - o dwa wyprzedza Unię Racibórz i o trzy przedostatnią Spójnię Landek. W następnej kolejce zmierzy się z Odrą Centrum Wodzisław Śląski, która jest tuż przed zespołem z Gaszowic.
LKS Goczałkowice-Zdrój - GKS Dąb Gaszowice 5:1 (0:0)
Bramki: Grygier 48., 77., Kąkol 65. (s), Furczyk 68., Piesiur 78. - Stebel 54.
Dąb: Kuczera - Kraśniewski, Kąkol, Jurczyk, Mazur - Szymura (67. Smołka), Reguła, Elias, Zdunek (67. Niećko), Stebel (75. Markiefka) - Kamil Sikora (79. Szewczyk).