Polacy z kolejną wygraną. Tym razem po tie-breaku
Polacy wygrali po tie-breaku z Amerykanami w meczu Ligi Narodów. To druga wygrana "Biało-czerwonych" w tych rozgrywkach.
Spotkanie lepiej rozpoczęli Polacy, którzy szybko wypracowali sobie trzypunktową zaliczkę (0:3). Amerykanie szybko doprowadzili do wyrównania, a z czasem wyszli na bezpieczne czteropunktowe prowadzenie (13:9). Na drugiej przerwie technicznej przewaga powiększyła się do sześciu "oczek" (16:10). Mający problemy ze skutecznością biało-czerwoni nie byli w stanie dogonić rywali i odwrócić losów seta i przegrali ostatecznie wysoko do 17.
Początek drugiej partii to ponownie świetne otwarcie Mistrzów Świata, którzy wyszli na prowadzenie 0:5, jednak... po chwili na tablicy wyników pojawił się remis (5:5). W dalszej fazie seta podopiecznie trenera Vitala Heynena odbudowali swoją bezpieczną pięciopunktową przewagę (9:14). Amerykanie zdołali zmniejszyć nieco dystans dzielący ich od reprezentacji Polski jednak wchodząc w decydującą fazę seta biało-czerwoni prowadzili 17:20. Polacy mieli w górze trzy piłki setowe, jednak dali się dogonić rywalom. Ostatecznie Polacy wygrali w emocjonującej, rozstrzyganej na przewagi końcówce do 32.
Trzeci set to w początkowej fazie wyrównana gra obu zespołów. Jako pierwsi większą przewagę osiągnęli biało-czerwoni, którzy wyszli na prowadzenie 6:9. Amerykanie zdołali odrobić straty i w dalszej fazie gry obydwa zespoły rywalizowały punkt za punkt. W kolejnej rozstrzyganej na przewagi końcówce więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Ameryki Północnej, który wygrali 26:24 wychodząc na prowadzenie w meczu 2:1.
Dobra gra Amerykanów z końcówki poprzedniej partii przełożyła się na początek seta czwartego, w którym wyszli oni na prowadzenie 5:2. Biało-czerwoni zdołali wyrównać (7:7), a po chwili wyszli na trzypunktowe prowadzenie (9:12). W kolejnych akcjach Polacy powiększyli swoją przewagę do pięciu "oczek" (10:15), jednak waleczni amerykanie zbliżając się do decydującej fazy seta zniwelowali straty do zaledwie jednego punktu (17:18). USA zdołało doprowadzić do remisu po 22 jednak ostatnie słowo w tej partii należało do Mistrzów Świata, którzy wygrali do 23 doprowadzając tym samym do tie-breaka.
W decydującej partii początkowo toczyła się wyrównana gra. Od stanu 5:5 przewagę osiągać zaczęli Polacy, którzy z czasem zbudowali sobie czteropunktową przewagę (7:11). Amerykanie nie byli w stanie odpowiedzieć biało-czerwonym, którzy wygrali ostatecznie do 9, a całe spotkanie 2:3 odnosząc tym samym drugie zwycięstwo w Lidze Narodów.
Najlepiej punktującym zawodnikiem reprezentacji Polski był przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle - Aleksander Śliwka, który zdobył 20 punktów (17 atakiem, 2 blokiem i 1 zagrywką).
Stany Zjednoczone - Polska (25:17, 32:34, 28:26, 23:25, 9:15)
Stany: Shoji K., Stahl, Defalco, Muagututia, Smith, Russell oraz Shoji E. (libero), Ma`a, Ensiga, Tuaniga
Polska: Łomacz, Kubiak, Bieniek, Bołądź, Śliwka, Kochanowski oraz Wojtaszek (libero), Drzyzga, Konarski, Szalpuk, Nowakowski
W pierwszym sobotnim meczu reprezentacja Brazylii również po tie-breaku pokonała Australijczyków. W jutrzejszych ostatnich spotkaniach rozgrywanego w Katowicach turnieju Amerykanie zmierzą się z Australią, natomiast Polacy podejmą Brazylię.