Ewa Bugdoł wicemistrzynią Europy
Na kilka dni, historyczna kraina Rumunii, położona na Wyżynie Siedmiogrodzkiej Transylwania, zamieniła się w miejsce spotkań utytułowanych sportowców, i nie tylko. Do tych pierwszych z pewnością należy Ewa Bugdoł, która swoją wysoką formę potwierdziła zdobywając na tamtejszych zmaganiach Wicemistrzostwo Europy w triathlonie na dystansie średnim.
W malowniczym mieście Târgu Mureș, pochodząca z Rud zawodniczka, uzyskała czas 04:13:56.
TRANSILVANIA 2019 Multisport Triathlon European Championship - tak brzmi pełna nazwa organizowanych w Rumunii zawodów, które odbyły się z końcem czerwca i początkiem lipca w Rumunii. Uczestnicy do wyboru mieli szeroki wachlarz dyscyplin sportowych. Mowa o duathlonie, aquathlonie, cross triathlonie, cross duathlonie, aquabike i wreszcie triathlonie na dystansie średnim. W tym ostatnim udział wzięła utytułowana polska triathlonistka, Ewa Bugdoł.
Wielokrotna mistrzyni Polski w triathlonie na dystansie długim oraz zdobywczyni tytułu Mistrzyni Europy w triathlonie na dystansie Ironman, uplasowała się na drugim miejscu, zdobywając tym samym Wicemistrzostwo Europy! Dystans jaki miała do pokonania to 2 km pływania, 83 km jazdy na rowerze oraz 20 kilometrowy bieg.
Jak powszechnie wiadomo, Transylwania to według powieści Brama Stokera siedziba nie kogo innego, jak samego hrabiego Draculi. Na szczęście zawody triathlonowe odbywały się za dnia, w związku z czym zawodnicy mogli zmagać się jedynie z wysoką temperaturą powietrza. Jak relacjonuje Ewa Bugdoł, pływanie odbyło się w jeziorze Bezid, a w związku ze słoneczną pogodą, uczestnicy zmagań spokojnie mogli pokonać dystans pływacki bez pianek. - Wyszłam z wody na drugiej pozycji za Chorwatką, Skevin. Natomiast trasa kolarska okazała się dość techniczna, a dodatkowo przebiegała po terenie górzystym. Do pokonania były 4 pętle mierzące 83 km. Praktycznie cały czas trzymałam kontakt z Brytyjką, ale po 40 km odskoczyła i do boksu przyjechałam ok 3 min. za zwyciężczynią – informuje Wicemistrzyni Europy, Ewa Bugdoł. - Na biegu były do pokonania 4 pętle po 5 km. Na dwóch pierwszych próbowałam dogonić Brytyjkę, żeby odrobić stratę. Zawodniczka okazała się bardzo dobrą biegaczką i nie dała za wygraną. Na metę wbiegłam niezagrożona, na drugiej pozycji – mówi E. Bugdoł, dodając jednocześnie, że pomimo wysokiej temperatury powietrza (30 st. w cieniu) udział w zawodach był niesamowitym przeżyciem. Na trasie znajdowało się także mnóstwo kibiców, którzy skutecznie motywowali triathlonistów do walki.
Przed startem w Rumunii, sponsorowana przez RAFAKO S.A. zawodniczka wzięła udział w zawodach triathlonowych, w Poznaniu także na dystansie 1/2 Ironman, gdzie uplasowała się na 3 pozycji. - Temperatura wynosiła 38 st. C i była rekordowa w tym dniu. Podczas zawodów przegrzałam się i nie byłam w stanie więcej z siebie wykrzesać. Jednak właśnie ten start przygotował mnie do warunków pogodowych panujących w Rumunii. Upał już nie był dla mnie problemem. Kolejnym moim ważnym startem będzie m.in. Puchar Świata w Chinach, który odbędzie się 8 września – dodaje Ewa Bugdoł.
Magdalena Matusik/Adventure Media