Waldemar Fornalik skomentował zachowanie Patryka Dziczka
- Zremisowaliśmy, zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie i mogę być zadowolony z postawy swojej drużyny - powiedział po meczu w Borysowie trener Piasta Gliwice Waldemar Fornalik.
Piast zremisował 1:1, ale zwłaszcza w pierwszej połowie mógł pokusić się o więcej bramek. Gospodarze z kolei mogli strzelić zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry. - Myślę, że zagraliśmy dobry mecz. W wielu fazach tego meczu prowadziliśmy i kontrolowaliśmy grę. Można powiedzieć, że mamy za sobą pierwszą połowę, bo to dwumecz. Wynik remisowy nie jest złym wynikiem. Wynik ten stawia nas w dobrej sytuacji. Oczywiście, rezultat mógłby być lepszy, bo mieliśmy kilka dobrych sytuacji do strzelenia gola. Cóż, zremisowaliśmy, zostawiliśmy po sobie dobre wrażenie i mogę być zadowolony z postawy swojej drużyny - opisał spotkanie na pomeczowej konferencji trener gliwiczan.
Sędzia spotkania pokazał aż siedem żółtych i jedną czerwoną kartkę. Po napomnieniu "żółtkiem" z boiska zszedł Patryk Dziczek, który był wyraźnie zdenerwowany. - Rozmawialiśmy już na ten temat. Patryk przyszedł i wyjaśnił sytuację. Był bardzo zły na siebie. Ten mecz mu nie wyszedł i to była autentycznie złość na samego siebie. Takie słowa padły z jego ust. To wszystko rozumiemy. Ostatnio miał dużą dawkę emocji: Zdobycie mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Europy do lat 21, teraz eliminacje do Ligi Mistrzów. To się nawarstwiło. Cóż, takie sytuacje się zdarzają. Najważniejsze, że wszystko wyjaśnione - zakończył temat Fornalik.
Nie broń zachowania młodego kopacza o którym piszecie "Gwiazda" tak samo zresztą jak o Bieliku, a Oni zamiast podziękować czy przeprosić po faulu to robią fochy. Dla mnie takie zachowanie to DRAMAT.