Pobiegli na 10-tkę. Najlepsi... zawodnicy z Kenii
Dzieci, młodzież i dorośli… W minioną sobotę, 21 września, w Jastrzębiu-Zdroju biegali niemal wszyscy. „Jastrzębska Dziesiątka” przyciągnęła prawdziwe tłumy.
W głównym biegu, na dystansie 10 km, rywalizowało aż 800 zawodników – jest to jedna z najlepszych frekwencji w 9-letniej historii zawodów organizowanych przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. 300 sportowców z Jastrzębia-Zdroju mogło spróbować swoich sił z biegaczami z całej Polski, a także Ukrainy, Czech, Kenii oraz Etiopii.
– „Jastrzębska Dziesiątka” jest idealnym wyścigiem, by pobić życiowy rekord: mamy dobrą, atestowaną trasę, bieg rozpoczyna się o fajnej porze. Cieszy nas, że w „Dziesiątce” biegnie dużo kobiet – w tym roku stanowiły one aż 1/3 zawodników. Sądzę, że jest to w dużej mierze pokłosie organizowanego przez nas wiosną Jastrzębskiego Biegu Kobiet – tłumaczą organizatorzy z MOSiR Jastrzębie.
W tym roku rywalizacja rozgrywana była w nowej formule – kobiety startowały o 18.00, panowie o 3 minuty, 47 sekund później.
– Początkowo nieco stresował nas ten pomysł, jednak został ciepło przyjęty. Dzięki handicapowi, mężczyźni gonili kobiety. Nie udało im się to, gdyż tytuł Zwycięzcy Absolutnego przypadł zawodniczce z Kenii – podkreślają organizatorzy.
W tym roku w kategorii „open” Kenijczycy nie mieli sobie równych. Klasyfikację generalną kobiet wygrała Joyline Chemutai, która pokonała dystans 10 kilometrów w ciągu 33 minut i 32 sekund i to ona uzyskała wspominany tytuł. Spośród mężczyzn najlepszy okazał się Mathew Kosgei z czasem 29 minut i 58 sekund. Miano najszybszych Polaków na mecie uzyskali Mateusz Mrówka z Radlina oraz Angelika Mach z Warszawy.
Przed biegiem osób dorosłych swoje pięć minut miały także dzieci. W „Biegu Małego Jastrząbka” uczestniczyło 250 osób: od przedszkolaków do 15-stolatków.