ROW wygrał u outsidera
Zespół ze Starowic nie wygrał jeszcze żadnego meczu. ROW 1964 Rybnik udał się do małej wsi w województwie opolskim, aby beniaminek nadal nie zdobył kompletu punktów, bo te są bardzo potrzebne rybnickiej ekipie.
Nie miał szczęścia rybnicki ROW w ostatnich meczach. Spotkania przegrane nieznacznie, ale punktów na koncie nie przybywało. Obowiązkową zdobyczą były trzy punkty w Starowicach, które weszły do III ligi boczną furtką korzystając z rezygnacji z awansu Polonii Głubczyce. LZS Starowice przekonał się, że trzecia liga to już wysoki poziom. Co prawda w dotychczasowych 12 meczach LZS zdobył 4 punkty, ale tylko za mecze zremisowane. Z kolei ROW, który z początku trzymał się w górze tabeli, osuwał się w dół z każdą kolejką. Zrobiło się niebezpiecznie, bo przewaga nad strefą spadkową wynosiła już tylko jeden punkt.
LZS Starowice nie jest wygodnym rywalem. Nie strzela praktycznie w ogóle bramek, ale traci ich równie mało. Pierwszego gola rybniczanom udało się zdobyć dopiero przed końcem pierwszej połowy. Gola zdobył ukraiński pomocnik ROW-u Yaroslav Baranskyi. W drugiej połowie gospodarze mądrze bronili się przed atakami podopiecznych Rolanda Buchały. Wynik podwyższył w doliczonym czasie Marcin Wodecki i upragnione trzy punkty w końcu trafiły na konto ROW-u, który wygrał po raz pierwszy od 11 września.
ROW dzięki wygranej oddalił się od strefy spadkowej na 3 oczka.
LZS Starowice - ROW 1964 Rybnik 0:2 (0:1)
Baranskyi 43., Wodecki 90.+1.
Skład ROW-u (wyjściowy): Paszek - Pacholski, Mandrysz, Krotofil, Baranskyi, Piejak, Jary, Warmiński, Szkatuła, Polok, Wodecki.