Snajper w Rybniku. ROW odczaruje swój stadion?
ROW 1964 Rybnik zmierzy się w sobotę z Pniówkiem Pawłowice, który w swoich szeregach ma najlepszego strzelca ligi.
ROW 1964 Rybnik po pięciu porażkach z rzędu zdecydował się zmienić trenera. Michała Podolaka zastąpił dobrze znany kibicom Roland Buchała, który w przeszłości nie tylko grał, ale też prowadził rybnicki zespół. W pierwszym spotkaniu po powrocie na trenerską ławkę ROW przełamał się i wygrał na wyjeździe z LZS-em Starowice. Czy można obwieścić koniec kryzysu? Zdecydowanie nie.
Rybniczanie przełamali się w meczu ze zdecydowanie najsłabszą drużyną w lidze, która do tej pory nie wygrała ani jednego spotkania. Teraz poprzeczka będzie zawieszona znacznie wyżej - do Rybnika przyjedzie Pniówek Pawłowice, który zajmuje czwarte miejsce w tabeli. Najbliższy rywal ROW-u jeszcze do niedawna był liderem III grupy III ligi, ale w dwóch ostatnich meczach zdobył tylko jeden punkt, co wykorzystali rywale.
ROW będzie musiał zwrócić szczególną uwagę na Wojciecha Caniboła - lidera klasyfikacji najlepszych strzelców, który w tym sezonie strzelił już 10 bramek. To niezbyt dobra wiadomość, jeśli popatrzeć na bilans bramkowy rybniczan - 27 straconych goli to drugi najgorszy wynik w lidze.
ROW podejdzie do spotkania z serią trzech porażek na własnym stadionie. Przed tygodniem udało się przełamać na wyjeździe, czy teraz rybniczanie odczarują obiekt przy Gliwickiej?
ROW 1964 Rybnik - Pniówek Pawłowice
Sobota, 2 listopada, 14:00