TS Volley Rybnik wygrał po raz czwarty
Czwarte zwycięstwo w piątym rozegranym meczu odnieśli wczoraj siatkarze rybnickiego TS Volley, którzy pokonali na własnym parkiecie MKS Andrychów 3:1.
Od początku premierowej odsłony na minimalnym prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół. Dopiero w środkowej fazie seta gospodarze zdołali odskoczyć na trzy "oczka" (12:9). W kolejnych akcjach siatkarze MKS-u doprowadzili do remisu po 14 i gra ponownie wyrównała się. Zbliżając się do decydującego fragmentu seta rybniczanie odskoczyli na pięć "oczek" (22:17) i w końcówce utrzymali prowadzenie wygrywając ostatecznie do 22.
Przez blisko połowę drugiej seta boiskowe wydarzenia nie różniły się od tych z partii poprzedniej. Minimalne prowadzenie miał w tej części gry raz jeden, raz drugi zespół. Większą przewagę jako pierwsi wypracowali sobie andrychowianie, którzy wchodząc w końcowy fragment seta objęli czteropunktowe prowadzenie (17:21). W decydujących akcjach goście utrzymali przewagę i wygrali do 21 doprowadzając tym samym do remisu w meczu.
Trzecia partia od początku przebiegała pod dyktando prowadzonych przez trenera Wojciecha Kasperskiego gospodarzy, którzy od początku byli niewielkim prowadzeniu, które w środkowej części seta sięgnęło trzech "oczek" (12:9). W dalszej fazie gry goście zaczęli odrabiać straty i wchodząc w decydujący fragment seta doprowadzili do remisu po 18, co zwiastować mogło emocjonującą końcówkę. Tak się jednak nie stało, Volley odskoczył i pewnie wygrał do 20 wychodząc na prowadzenie w meczu 2:1.
Czwarta i ostatnia odsłona to początkowo niewielkie prowadzenie przyjezdnych. Z czasem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami przejęli rybniczanie, którzy podobnie jak w secie pierwszym i trzeci odskoczyli w środkowej fazie seta na trzy punkty (12:9). MKS wyrównał (13:13), jednak wchodząc w końcowy fragment gry gospodarze odbudowali swoje trzypunktowe prowadzenie (20:17). Nie był to koniec emocji i MKS doprowadził do remisu po 20. W wyrównanej końcówce więcej zimnej krwi zachowali miejscowi, którzy wygrali do 23, a całe spotkanie 3:1 odnosząc tym samym czwarte zwycięstwo w sezonie. Rybniczanie z 13 punktami na koncie są liderem 5 grupy II Ligi.
TS Volley Rybnik - MKS Andrychów 3:1 (25:22, 21:25, 25:20, 25:23)
Volley: Skowronek, Hoszman, Oziabło, Ściślak, Kukulski, Zubko oraz Gdowski (libero), Kupczak
MKS: Rakus, Janikowski, Jedliński, Zborowski, Czubiński, Munik oraz Mizera (libero), Stysiał (libero), Więckowski, Jarzyna, Maryon