Radwański kontuzjowany, więc GTK wzmocniło drużynę
Na skutek kontuzji kolana Kacpra Radwańskiego GTK Gliwice musiało szukać wzmocnień. Wybór padł na Bartosza Majewskiego z I-ligowego Polfarmeksu Kutno, który wycofał się z rozgrywek.
Według wstępnych prognoz przerwa w grze Kacpra Radwańskiego potrwa trzy tygodnie. Na jednym z treningów nasz kapitan doznał urazu kolana. - Jestem w trakcie leczenia. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, bo przyglądanie się kolegom z boku jest bardzo trudne - uśmiecha się Radwański, który podczas ostatnich spotkań żywiołowo wspomagał zespół z ławki. Niestety, jego brak w meczowej rotacji spowodował, że trener Paweł Turkiewicz miał w ostatnich dniach mocno zawężone pole wyboru. Dlatego też podjęto decyzję o wzmocnieniu składu i w ten sposób do Gliwic trafił Bartosz Majewski.
21-letni zawodnik występuję na pozycji rzucającego obrońcy. Na parkietach ekstraklasy zadebiutował w sezonie 2016/17 w barwach Trefla Sopot, notując ostatecznie 14 występów. Wcześniej występował w II-ligowych rezerwach tego klubu oraz SMS-ie PZKosz Władysławowo. Od połowy rozgrywek 2017/18 przeniósł się do I-ligowego Polfarmeksu Kutno, gdzie z roku na rok stawał się coraz ważniejszą postacią. W bieżącym sezonie rozegrał sześć spotkań, w trakcie których przebywał na parkiecie średnio 36 minut, w tym okresie zdobywał 16.8 punktu, zbierał 3.7 piłki oraz miał 2.5 asysty na mecz. Swojej dobrej dyspozycji nie mógł kontynuować w kolejnych spotkaniach, bo na skutek kłopotów finansowych zespół z Kutna wycofał się z dalszych rozgrywek.
Dzięki temu Majewski mógł trafić do Gliwic. - Nakłonił mnie do tego trener Jarosław Krysiewicz (szkoleniowiec Polfarmeksu - przyp. red.). Przekazał mi, że to dobre miejsce do dalszego rozwoju, a dzięki pracy z trenerem Turkiewiczem będę miał szansę iść do przodu - wyjaśnia nowy zawodnik GTK, który ma już świadomość tego, czego się będzie od niego oczekiwało. - Przede wszystkim muszę pokazać się z jak najlepszej strony w defensywie. Oczywiście zamierzam też pokazać inne swoje walory - zapowiada mierzący 192 cm wzrostu zawodnik. - Ja już miałem okazję być w ekstraklasie, ale był to okres, kiedy dość mocno nękały mnie kontuzje i nie potoczyło się to tak, jakbym chciał. Wierzę, że teraz będzie lepiej - dodaje na zakończenie i choć w Gliwicach przebywa dopiero od kilku dni, to w sobotnim meczu powinien otrzymać szansę debiutu w barwach GTK.