Dobre złego początki... Kolejna porażka gliwiczanek

Spotkanie bardzo rozpoczęło się dla gliwiczanek. Po wyrównanym początku podopieczne Wojciecha Czapli w środkowej fazie seta wypracowały sobie kilkupunktową przewagę. W dalszej części seta Akademiczki nie oddały inicjatywy i utryzmały przewagę wygrywając pewnie do 18.

Drugiego seta dużo lepiej rozpoczęły przyjezdne, które od początku były na kilkupunktowym prowadzeniu. AZS przez cały czas trwania seta tracił do poznanianek kilka "oczek" i mimo zrywu nie zdołał odrobić strat i przegrał ostatecznie do 23.

Trzecia partia okazała się najbardziej wyrównaną. Na minimalnym prowadzeniu znajdował się raz jeden, raz drugi zespół, jednak żaden z nich nie potrafił odskoczyć na kilka punktów. W emocjonującej końcówce Akademiczki zdołały obronić cztery piłki setowe, jednak ostatnie słowo należało do przyjezdnych, które wygrały na przewagi do 27.

Od początku czwartego seta kilkupunktową przewagę miały siatkarki Energetyka. Gospodynie nie poddały się i w środkowej fazie seta dogoniły rywalki i wyszły nawet na minimalne prowadzenie (16:15). Taki stan rzeczy nie utrzymywał się długo. Poznanianki po raz kolejny odskoczyły na kilka punktów i nie oddały inicjatywy wygrywając do 22, a w całym meczu 1:3.

Sobotnie spotkanie było ostatnim w pierwszej rundzie fazy zasadniczej. Akademiczki, które mają na koncie cztery zwycięstwa i osiem porażek na półmetku rozgrywek I Ligi Kobiet zajmują z 12 punktami na koncie 10. miejsce. Prowadzi z kompletem zwycięstw Joker Mekro Energoremont Świecie, który zgromadził 35 "oczek".

KŚ AZS Politechniki Śląskiej Gliwice - Enea Energetyk Poznań 1:3 (25:18, 23:25, 27:29, 22:25)

AZS: Woźniczka, Skiba, Pelc, Michalak, Wystel, Trojan oraz Bohdanowicz (libero), Elko, Wałek, Ciesielczyk

Energetyk: Muszyńska Aleksandra, Tobiasz, Dybek, Jurczyk, Sikorska, Muszyńska Agnieszka oraz Bohdanowicz (libero), Omelaniuk, Bogdanowicz, Dreczka