Gliwiczanie powalczyli z osłabionym mistrzem
Koszykarze GTK Gliwice przegrali z Anwilem Włocławek 82:88.
Faworytem spotkania był aktualny mistrz Polski, ale szansą dla gospodarzy były spore osłabienia kadrowe zespołu z Włocławka. Kontuzje, choroby i sprawy osobiste wyeliminowały z gry pięciu zawodników. Początek mógł sugerować, że gliwiczanie wykorzystają niedyspozycje rywala, bo pierwsza kwarta zakończyła się wygraną GTK 21:16. Po pierwszej połowie przewaga gliwiczan była już mniejsza (43:40), a w trzeciej części - mimo że w pewnym momencie GTK prowadziło sześcioma punktami - lepsi byli już przyjezdni.
Po trzeciej kwarcie Anwil prowadził 63:60, co zapowiadało spore emocje w ostatnich 10 minutach. Koszykarze z Gliwic doprowadzili do wyrównania po trafionym rzucie osobistym Paytona Hensona (72:72), ale na pierwsze od kilkunastu minut prowadzenie trzeba było jednak jeszcze trochę poczekać. Po celnym rzucie za trzy Brandona Tabba śląski zespół objął prowadzenie 81:79.
Mimo że do końca spotkania zostało 107 sekund, prowadzenia nie udało się utrzymać do końca. GTK zdobyło zaledwie jedno "oczko" i Anwil wygrał ostatecznie 88:82.
GTK Gliwice - Anwil Włocławek 82:88 (21:16, 22:24, 17:23, 22:25)
GTK: Mondy 14, Furstinger 19, Radwański 8, Diduszko 6, Henson 6 oraz Tabb 5, Mijović 7, Szlachetka 6, Majewski, Słupiński 11.