Justyna Święty-Ersetic: Wszystko stoi pod znakiem zapytania
Raciborska lekkoatletka od poniedziałku miała ruszyć na kolejny obóz do RPA. Oczywiście do niego nie dojdzie ze względu na panującą pandemię koronawirusa.
Koronawirus wpływa nie tylko na przygotowania do igrzysk olimpijskich, ale także na samą imprezę, która na przełomie lipca i sierpnia ma odbyć się w Tokio. Justyna Święty-Ersetic, która jest naszą nadzieją medalową nie może przygotowywać się obecnie tak jak zakładał nakreślony wcześniej plan. - Od poniedziałku miało być kolejne zgrupowanie w RPA, a tymczasem wszystkie zgrupowania i zawody odwołane, zamknięte szkoły, siłownie, stadiony - czas kwarantanny - mówi Justyna.
Święty-Ersetic bardzo dobrze zaczęła 2020 rok. Osiągała świetne rezulataty w hali bijąc nawet rekord Polski. Panujący wirus niestety przeszkadza w codziennych treningach.
- Igrzyska stoją pod znakiem zapytania. Jest to ciężki czas dla nas wszystkich. Zachowajmy więc spokój i przestrzegajmy podstawowych zasad. Bądźmy odpowiedzialni za siebie i innych - mówi raciborzanka.
Raciborska specjalistka od biegu na 400 metrów aktualnie trenuje jak tylko może. - Wszystko jest bardzo skomplikowane. Siłownie i stadiony zostały pozamykane, a więc biegam po polach z dala od ludzi. Rozumiem całą sytuację, ale niewątpiliwe bardzo komplikuje moje przygotowania - zakończyła.
Ludzie
polska lekkoatletka, Raciborzanka