Puszczamy oczko do piłkarzy i trenerów #35 - Jerzy Halfar
To cykl, który prezentujemy naszym czytelnikom - fanom piłki nożnej. Praktycznie każdy z nas kopał piłkę na podwórku, A czy B klasach, nielicznym udało się zrobić karierę. W naszym cyklu "Puszczamy oczko do piłkarzy i trenerów" każdego z nich traktujemy tak samo, zadając zestaw 21 pytań głównie związanych z ich piłkarskim życiem. Otrzymaliśmy mnóstwo odpowiedzi na zadane pytania i w systemie losowym będziemy je codziennie prezentować. W kolejnej części: Jerzy Halfar, zawodnik grający najwyżej w klasie okręgowej, a obecnie trener.
*W odpowiedziach można było wykorzystać jeden "POMIDOR".
1. Gdybym nie był piłkarzem, byłbym...
- Może Dj’em. Muzyka to moja pasja.
2. Za 10 lat będę...
- Całe życie jestem związany ze sportem i taką też wiążę przyszłość. Oby zdrówko dopisało.
3. W Polsce i za granicą kibicuję...
- W Polsce trzymam kciuki za wszystkie śląskie zespoły, choć meczów nie oglądam. Moim ukochanym klubem od 27 lat jest Bayern Monachium.
4. Mój ulubiony piłkarz z dzieciństwa...
- Adolfo Valencia – dzięki niemu (albo przez niego) jako dzieciak zacząłem oglądać mecze Bayernu. Miał śmieszną fryzurę. Potem uwielbiałem oglądać w akcji Jürgena Klinsmanna i to był chyba właśnie mój idol z dzieciństwa.
5. Nikt mnie nie pokona w...
- degustacji potraw z grilla.
6. Najbardziej boję się...
- POMIDOR.
7. Najbardziej mnie denerwuje...
- Sytuacja w raciborskiej piłce, która jest beznadziejna. Pierwszy zespół w okręgówce, grupy młodzieżowe porozbijane, boiska w opłakanym stanie. W ościennych miastach sztuczne boisko pełnowymiarowe, nawet w malutkich miejscowościach w Czechach. Jako rodowity raciborzanin i miłośnik piłki – serce krwawi.
8. Miejsce na świecie, które zrobiło na mnie największe wrażenie...
- Laguna Balos – rajskie miejsce na Krecie.
9. Najbardziej z siebie dumny byłem...
- To "zdarzyło się" dwukrotnie: narodziny moich synów, to właśnie ten moment.
10. Moim marzeniem jest...
- wyjazd na mecz Bayernu z moimi synami i spotkanie z Robertem Lewandowskim. Starszy syn już dopytuje o termin wyjazdu, także trzeba będzie pomału się rozglądać za biletami, jak tylko stadiony się zapełnią po koronawirusie.
11. Muzyka, której słucham najchętniej...
- Disco Polo – nie wstydzę się tego. Uwielbiam zespół Top Girls.
12. Po meczu lubię...
- Kiełbaska obowiązkowo, nawet jak nie jestem głodny.
13. Największy imprezowicz...
- Bartosz Stawarski – imprezuje, ale dodam, że frekwencja na meczach i treningach jest imponująca.
14. Największy modniś wśród znajomych piłkarzy to...
- Roman Bindacz to pierwszy zawodnik, który wpadł mi do głowy. Zawsze się prezentuje "ligowo" w bramce, a znam go już dobre 20 lat.
15. A największa maruda...
- Sebastian Nowakowski – pozdrawiam Fizol.
16. Najlepszy piłkarz przeciw któremu grałem...
- Marcin Malinowski – doświadczenia nie kupisz.
17. Najgłupsza rzecz jaką zrobiłem na boisku...
- Jeszcze w barwach LKS-u Tworków w okręgówce, w ostatnim meczu sezonu w Pszowie dostałem czerwoną kartkę. Zawodnik gospodarzy opluł mnie w twarz i oddałem natychmiast. Dostaliśmy "czerwo" i musieliśmy jechać do Katowic na wydział dyscypliny. Było to 13 lat temu.
18. Stadion, który zrobił na mnie największe wrażenie...
- Allianz Arena München. Byłem tam kilka razy m.in. na meczach z Borussią, czy Realem. Jednak nigdy nie zapomnę meczu rewanżowego w Lidze Mistrzów z Juventusem i awansu po dogrywce.
19. Największą tremę miałem gdy...
- Chyba podczas egzaminów na wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego u dra Tadeusza Niebudka i profesora Marka Zatonia – ale się działo. Kto kończył tę uczelnię pewnie miał podobne uczucie.
20. Najbardziej lubię jeść...
- Prócz wspomnianych już wcześniej kiełbasek to fasolka po bretońsku. Na słodko zdecydowanie czereśniak i to ten w wykonaniu mojej teściowej.
21. Najlepszy trener z jakim pracowałem to...
- Wojciech Maksymczak – w Rafako grało wszystko, jak w szwajcarskim zegarku.