Ta drużyna to koszmar Piasta Gliwice [ZAPOWIEDŹ]

Po ostatniej kolejce, w której Piast Gliwice przegrał u siebie z Lechem Poznań, szanse na obronę tytułu mistrza Polski są minimalne. Na sześć kolejek przed końcem sezonu gliwiczanie mają 10 punktów straty do prowadzącej Legii Warszawa. Śląski zespół musi pilnować drugiego miejsca, bo Lech Poznań zwycięstwem przy Okrzei zbliżył się do ekipy trenera Waldemara Fornalika na jedno "oczko". Blisko jest też Śląsk Wrocław, który ma cztery punkty mniej. Jutrzejszy przeciwnik Piasta - Lechia Gdańsk - jest na siódmym miejscu, ale wciąż liczy się w grze o europejskie puchary i środowego meczu z całą pewnością nie odpuści.

Co ciekawe, będzie to... piąty pojedynek tych zespołów w obecnym sezonie. Na jego początku Lechia wygrała przy Okrzei Superpuchar, następnie wygrała dwa mecze ligowe, a tuż przed przerwą spowodowaną pandemią - wygrała w ćwierćfinale Pucharu Polski. Bilans dla śląskiej drużyny jest fatalny - cztery porażki, trzy strzelone bramki i aż osiem straconych. Mimo tak niekorzystnej statystyki, gliwiczanie palą się do gry.

- Na pewno chcielibyśmy jak najszybszego rozpoczęcia kolejnego meczu. Wszyscy przygotowujemy się źli, bo nie powinniśmy byli przegrać z Lechem. Stało się inaczej i dlatego dobrze, że kolejne spotkanie nastąpi w niedługim odstępie czasu, bo szybko nadarzy się okazja, by pokazać się z dobrej strony. Analizujemy i patrzymy na statystyki, ale dla nas najważniejsze będzie to, co wydarzy się w środę. Przygotowujemy się, wiedząc jaką siłą dysponuje Lechia, ale też pamiętamy, co wydarzyło się ponad rok temu, kiedy wygraliśmy najważniejszy mecz w pierwszym spotkaniu rundy finałowej. Tamten wynik jeszcze bardziej scalił zespół - przypomina na łamach oficjalnej strony trener Fornalik.

Lechia Gdańsk - Piast Gliwice
24 czerwca, środa, 18:00
PKO BP Ekstraklasa