Adam Burek: "Dostaliśmy potwierdzenie, że wszystko będzie dobrze"
Po meczu Odry Wodzisław z ROW-em 1964 Rybnik głos zabrał trener Odry - Adam Burek.
- Mecz wielokrotnie przekładany, ale w końcu udało się go rozegrać.
- Termin tego meczu pucharowego był bardzo niestandardowy. Inny trzecioligowiec Gwarek Tarnowskie Góry nie przyjechał na mecz z Szombierkami Bytom. My zrobiliśmy wszystko, żeby do meczu doszło... spaliśmy po 2-3 godziny, żeby do tego meczu podejść i pokazać się z jak najlepszej strony. Mamy do siebie bardzo duży szacunek za to, co zrobiliśmy, bo na ten czas daliśmy z siebie absolutnie wszystko.
- Mimo starań, nie udało się pokonać trzecioligowca, choć było blisko...
- Nie patrzymy nigdy na to, czy decyzje sędziowskie były prawidłowe czy też nie. Wynik jest jaki jest i zawsze trzeba go z szacunkiem przyjąć. W ostatnich minutach meczu było widać, że ROW jest trzecioligowcem, a jeden zawodnik z Rybnika ma tyle występów na poziomie centralnym niż zbiór naszych młodych wilczków. Dużo doświadczenia po stronie ROW-u i nieprzypadkowo on gra w trzeciej lidze, a my w czwartej.
- Zabrakło kilku kluczowych zawodników w tym Gruzina Koby i Hiszpanów Abuladze i Tabali. Dlaczego?
- Sporo naszych zawodników ma zapytania z wyższych lig. Cieszę się, że udało nam się do kadry dołączyć wielu młodych i perspektywicznych zawodników jak np. Arek Woś, który strzelił bramkę przeciwko drużynie z trzeciej ligi. Jako klub jesteśmy bardzo niezadowoleni z faktu, iż PZPN nie potwierdził nam dwóch Hiszpanów do gry. My dopełniliśmy wszelkich starań jeśli chodzi o sprawy "papierkowe". Dostaliśmy potwierdzenie, że wszystko będzie dobrze i ostatecznie okazało się, że zawodnicy, którzy od dłuższego czasu z nami trenują, mają podpisane kontrakty i są fizycznie na miejscu, nie zostali zgłoszeni do meczu. Płakać nie będziemy bo to, że Hiszpanie nie zagrali otworzyło szansę na grę w pierwszym składzie Arkowi Wosiowi, który na pewno miał najszczęśliwszy dzień w swoim dotychczasowym życiu piłkarskim. Co do Koby, to jeszcze nie zdążył do nas wrócić ze swojego kraju.
a dlaczego mieli być potwierdzeni przecież ten mecz miał być w skłądach zaszłosezonowych jesiennych
Czy wiadomo na jakim boisku gramy jutro w Sosnowcu ?
Jedna Odra! Razem po awans!
Szkoda tego meczu ale na ligę jest potencjał!!!
Po tym co drużyna wczoraj pokazała możemy być spokojni o walkę na III lige!! Obcokrajowcy dojdą , mamy dużo młodych jak zawsze!! Z podniesioną głową po takiej walce!!
Jedno jest pewne nie zależnie od końcowego wyniku, jaki by był nasza siła w ofensywie z dwójka Hiszpanów wyglądała by zupełnie inaczej a tak był tam z przodu tylko osamotniony Dudzinski a po bokach 16 letni debiutant i Sarki po dwóch treningach. Reszta drużyny to byli sami nominalni defensywni zawodnicy
PZPN grał dla ROW-u tak na boisku jak i po za nim.