Trenerzy Piotr Riabowski i Adam Jachimowicz ocenili mecz Tworkowa z Gaszowicami
Trenerzy LKS Tworków i GKS Dąb Gaszowice ocenili niedzielny mecz 1. kolejki raciborskiej klasy okręgowej. LKS Tworków dowiózł zwycięstwo nad Gaszowicami 2:1.
Piotr Riabowski, trener Dębu Gaszowice: W pierwszej połowie Tworków przeważał. Myślę, że nasi chłopcy, a mamy młody zespół, trochę się bali w pierwszej połowie zagrać piłką i to była przyczyna naszej porażki. W drugiej połowie wyglądało to już o wiele lepiej. Brakowało nam kilku podstawowych zawodników i tu bym się doszukiwał przyczyny przegranego meczu. Mój zespół był bardzo waleczny. Jestem zadowolony z drugiej połowy, bo pokazaliśmy walkę do końca i należy się tym młodym chłopakom pochwała. Myślę, że z meczu na mecz gra będzie coraz lepsza i coraz ładniejsza dla oka. Staramy się na treningach grać jak najwięcej piłką, chłopcy muszą złapać więcej odwagi i myślę, że miło się nas będzie oglądać. Mierzymy w jak najwyższe cele, realnie patrzymy na to, co się dzieje. Myślę, że w rundzie rewanżowej Tworków będzie miał większe problemy z nami niż w tym meczu.
Adam Jachimowicz, trener LKS-u Tworków: Przed meczem powiedzieliśmy sobie, że nie możemy lekceważyć przeciwnika pomimo ich osłabień w zeszłej rundzie. Poważnie podeszliśmy do meczu i w pierwszej połowie to było widać. Brakowało tylko skuteczności, bo mieliśmy bardzo dużo sytuacji do zdobycia goli. Wszystko dobrze wyglądało do 25 minuty drugiej połowy, potem zrobiłem zmiany w składzie, bo inni zawodnicy też trenują, więc trzeba wszystkim dać szansę. To nas zgubiło, bo nie było już takiej jakości na boisku. Dzięki zarządowi klubu udało się zbudować bardzo silną drużynę. Zbudowaliśmy zespół na czołówkę ligi. Będziemy walczyć o pierwszą czwórkę, bo mamy potencjał. Kandydatów do pierwszej czwórki jest kilku. W tym roku okręgówka jest najmocniejszą od lat. Jeżeli źle podejdziemy do meczu, to każdy z każdym w tej lidze może stracić punkty. Wróciliśmy do gry po dziewięciu miesiącach i bądźmy dobrej myśli, że wirus nie przerwie rozgrywek, a co będzie dalej to życie pokaże.