Adam Jachimowicz i Jerzy Halfar po meczu Tworków - Borucin
Spytaliśmy trenerów LKS Tworków i Naprzód Borucin o komentarz po meczu raciborskiej okręgówki w którym LKS z Tworkowa wygrał aż 5:1.
Adam Jachimowicz, trener LKS Tworków: Na pewno jak co mecz podeszliśmy do przeciwnika poważnie tym bardziej, że to małe derby, to co było powiedziane w szatni w 100 procentach drużyna wykonała. Strzeliliśmy na początku bramkę i to ustawiło mecz, ale były też sytuacje niewykorzystane w pierwszej połowie. Dostaliśmy na 2:1 do szatni z rzutu rożnego. Trzeba było trochę szatnią wstrząsnąć w przerwie, bo z wygranego meczu robiła się nerwowość. W drugiej połowie przeciwnik też miał swoje sytuacje, których nie wykorzystał, a my zagraliśmy skutecznie szczególnie w końcówce meczu i z tego się cieszymy. Ze spokojną głową podchodzimy do następnego meczu.
Jerzy Halfar, trener Naprzodu Borucin: Zagraliśmy z jednym z faworytów w mocno okrojonym składzie. W tygodniu przed meczem kilku zawodników nie trenowało z powodu urazów. Niestety, ale na ten moment ciężko zastąpić Piotra Cerkowniaka, choć akurat Artur Dudacy zagrał dobry mecz. Mecz nie był porywającym widowiskiem, a nasze błędy w defensywie gospodarze wykorzystali z zimną krwią. Tracimy za dużo bramek, mamy prawie najwięcej straconych bramek i najlepszą ofensywę. Musimy z takich meczów wyciągać wnioski.