Dawid Plizga: Każdy dobry zawodnik jest mile widziany w naszym klubie
W klasie okręgowej dobiegła końca runda jesienna. Unia Racibórz zajęła trzecie miejsce i awansowała do grupy mistrzowskiej. Rozmawialiśmy z trenerem Unii Racibórz, Dawidem Plizgą.
- Czy wynik Unii Racibórz w rundzie jesiennej, czyli awans do grupy mistrzowskiej to spełnienie oczekiwań?
- Z początku nie było to naszym celem nadrzędnym, aczkolwiek wiadomo, że ambicją każdego zespołu, trenera i piłkarza był awans do mistrzowskiej czwórki. Udało się nam to przed ostatnim spotkaniem z czego się bardzo cieszę. W ostatnim spotkaniu potwiedziliśmy nasz awans i nie musieliśmy się oglądać na goniących nas rywali.
- Który rywal był jesienią najtrudniejszy?
- Drużyna, która najlepiej wyglądała to Czarni Gorzyce. Zasłużenie jest liderem i wygrała ligę na jesień.
- Czy rywale z grupy rybnickiej są trudniejsi?
- Dużo osób porównuje do zeszłego sezonu, w którym większość w pierwszej "10" była z Podokręgu Racibórz. Boisko zawsze wiele rzeczy weryfikuje, więc czeka nas wyrównana walka na wiosnę.
- Drużyna zrobiła postępy przez kilka miesięcy?
- Mam nadzieję, że był zauważalny nasz styl. Próbowaliśmy się tym charakteryzować. W większości spotkań to my chcieliśmy grać w piłkę. Na początku często drużyny nas kontrowały i traciliśmy dużo bramek. Wydaje mi się, że w rundzie rewanżowej poprawiliśmy parametr gry i bramek traciliśmy mniej, aczkolwiek wciąż za dużo.
- Jak będą wyglądały Wasze przygotowania do rundy wiosennej?
- Teraz robimy jeszcze badania wytrzymałościowe i szybkościowe. Później będą dwa tygodnie przerwy dla zawodników, którzy grali najwięcej. Następnie zawodnicy dostaną indywidualne rozpiski i spotkamy się 16 stycznia na wspólnym treningu. Do czasu meczów mistrzowskich będziemy trenować trzy razy w tygodniu plus w weekend sparing.
- Słyszałem, że będą to bardzo wartościowe sparingi.
- Tak, tylko pierwszy sparing jest z zespołem z okręgówki, a reszta to ekipy z wyższych lig.
- A więc mam to odebrać jako chęć awansu do IV ligi?
- Nie. Po prostu chcemy się sprawdzić z zespołami mocniejszymi od nas. Jeżeli będziemy w stanie prowadzić grę z takimi zespołami, to będzie dobry prognostyk.
- Czy od stycznia w Unii Racibórz pojawią się nowi piłkarze, którzy mieliby zasilić kadrę?
- Piłkarze z trzecich lig jeszcze dogrywają do końca rundę, a więc zaczekamy aż zakończą rozgrywki, a później z dyrektorem sportowym będziemy sprawdzać kto mógłby zasilić zespół. Nie ma się co oszukiwać. Jeśli chce się grać o awans w grupie mistrzowskiej, to potrzebujemy wzmocnień. Każdy dobry zawodnik jest mile widziany w naszym klubie. Ważne jest doświadczenie i to, że zawodnik może zagrać na kilku pozycjach jest bardzo cenne.
- Jak wygląda współpraca trenera z prezesem i dyrektorem sportowym?
- Każdemu trenerowi życzyłbym, żeby miał takiego prezesa i dyrektora. W niczym nie naciskają, nie sugerują swoich rozwiązań. Akceptują moje decyzje i działania, które czynię wobec pierwszej drużyny. Ja tylko konsultuję to z zarządem. Na pewno nie udało się zrobić wszystkiego czego chcieliśmy, ale to było uwarunkowane sytuacją finansową miasta. Musimy tak funkcjonować jak pozwala nam na to sytuacja epidemiologiczna, a więc nie możemy marudzić. Co najważniejsze... w drużynie nigdy nie było pytań typu: kiedy pensja? To ważne, żeby była stabilizacja pod tym względem i zawodnicy otrzymywali swoje wynagrodzenie na czas.
- Krzysztof Sałajczyk, dotychczasowy prezes ustępuje. Było to zaskoczenie?
- Jestem ciekaw jak to się rozwinie. Dobry prezes to jest taki, którego nie widać. My prezesa widzieliśmy tylko na spotkaniach. Uważam, że to bardzo ważne z perspektywy mojej kariery piłkarskiej. Miałem raz tak dobrego prezesa. Pojawiał się tylko na meczach i wtedy kiedy bardzo zależało mu na zwycięstwie w najbliższym meczu. Wtedy przychodził do szatni podkreślając o co gramy. Dla mnie to jest najlepszy prezes. Dyrektor sportowy i trener są od piłki nożnej, a prezes od tego, żeby się w kasie zgadzało.
- A więc jaka była reakcja na rezygnację? Niektórzy komentowali to jako ucieczka z okrętu.
- Nasz okręt nie tonie, ewentualnie dobił do dobrego portu. Prezes stwierdził, że musi dla dobra klubu na razie nas opuścić. Jak wiemy dostał wyniki badań i musi się poddać operacji i później długiej rehabilitacji. Funkcja prezesa jest stresująca, zwłaszcza w środowisku raciborskim co łatwo zauważyć. W spokoju nie można pracować, a ze swojego doświadczenia wiem, że rehabilitować się i mieć przy tym jeszcze stres, to jedno z drugim nie pójdzie w parze.
- Wielkie doświadczenie za trenerem w roli piłkarza. Czy spotkał się trener z takim hejtem jaki spływa na Unię Racibórz w ostatnim czasie?
- Dziwne to jest. Wydaje mi się, że wszystkim powinno zależeć na tym, żeby mieć jeden większy klub w wyższej lidze. Aby Unia była rozpoznawalnym symbolem Raciborza. Do tego jednak potrzebne jest zaufanie i żeby każdy ten wózek pchał w jedną stronę. Z tego co widzę, to są duże uwarunkowania polityczne w które nie za bardzo chcę wchodzić. My na boisku musimy robić swoje, a to co dzieje się wokół, to nie jest od nas zależne i nie mamy na to wpływu.
- Dobra robota wykonana w Unii Racibórz, a więc czy są propozycje z innych klubów?
- Nie dostałem jeszcze takich.
Pytanie czy ktoś z grupy mistrzowskiej chce awansować do 4 ligi, jeśli tylko Unia, to transfery w zimie mogą nie być potrzebne. Pilkarsko Gorzyce sa najmocniejsze jeśli grają podstawowym składem, bo dobrych rezerwowych też nie mają, podobnie jak Tworkow. Personalnie dobrze wyglada też Połomia i może Świerklany które jednak zawodzą, bo ogarnie paru słabych drużyn z Podokręgu Rybnik sukcesem nie można nazwać. Unia musi się więc wzmocnić jeśli Gorzyce, Tworkow lub Polomia maja ambicje awansu. Co do tego mam jednak watpliwosci.
~kibicunii nie ośmieszaj się porównując Unię do Tworkowa i Markowic. Ilu wychowanków cudownej akademii Tworkowa gra w pierwszej drużynie? W jakiejkolwiek drużynie?
Ja chciałbym usłyszeć oficjalne stanowisko klubu na co stawiamy w mieście, na seniorów czy na akademię. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko drużynie seniorów, ona musi być, ale mam wrażenie że teraz to właśnie ta ekipa jest numerem jeden, a o dzieciach zapomina się. Czy młodzież ma być tylko przystawką do pierwszej drużyny? Czy tak rekomendował to Pan Śledź? Dlaczego nie mówi się o naborze dzieci tylko o wzmocnieniach seniorów? Zdajecie sobie sprawę że pid tym względem Tworków, Markowice, Rydułtowy uciekają Unii?
Dziwne redakcja zajmuje się IV ligą piłkarzy , a w tym czasie umiera Szkoła Mistrzostwa Sportowego , która przez wiele lat była znakiem rozpoznawczym naszego miasta
Dziękujemy trenerze za awans do 4. Fakt wzmocnienia są bardzo potrzebne. Na Unię hejtuja osoby nie znające się na sporcie. Dla Raciborza ważny byłby awans do 4 ligi.