Siatkarz Jastrzębskiego Węgla opowiada o swojej muzycznej pasji
Yacine Louati, francuski siatkarz Jastrzębskiego Węgla opowiada o swojej muzycznej pasji.
Na Święta Bożego Narodzenia francuski przyjmujący Jastrzębskiego Węgla przygotował, a następnie zagrał i zaśpiewał dla kibiców własną wersję utworu „All I Want for Christmas Is You”.
Lekko jazzowa wersja świątecznego przeboju wylansowanego przez amerykańską wokalistkę Mariah Carey w wykonaniu siatkarza jastrzębskiego klubu spotkała się z bardzo dobrym odbiorem wśród kibiców. Na kanale YouTube Jastrzębskiego Węgla w ciągu pięciu dni od premiery film uzyskał ponad siedem tysięcy wyświetleń.
Yacine przyznaje, że grając w innych klubach raczej nie wchodził w podobne projekty. - Staram się nie mieszać sportu z muzyką. Tutaj, w Jastrzębskim Węglu, ten pomysł idealnie „wpasował się” w Święta i zrobiłem to z największą przyjemnością – mówi Francuz, który wcześniej tylko raz dał się namówić na grę dla szerszego audytorium.
- Grając w klubie z Tuluzy miałem jeden występ muzyczny. Zaraz po zakończeniu meczu, wygranego zresztą 3:0, wyszedłem na środek boiska z trąbką i w obecności pięciu czy sześciu tysięcy ludzi zagrałem. To było trudne wyzwanie, gdyż nie byłem rozgrzany, miałem zimne usta. Ale wyszło nieźle, powiedziałbym nawet bardzo dobrze – mówi siatkarz.
Zaangażowanie pochodzącego z Tourcoing 28-letniego przyjmującego w tego typu przedsięwzięcie w Jastrzębskim Węglu nie było przypadkowe. Widzieliśmy, że jest to osoba uzdolniona muzycznie, a przede wszystkich posiadająca muzyczne wykształcenie. Przez 13 lat uczył się on bowiem gry na trąbce, zaś przez osiem – gry na fortepianie, kończąc szkoły muzyczne w Tourcoing oraz Montpellier.
Na nagranie zgodził się bez problemu, a przygotowanie własnej aranżacji znanej piosenki zajęło mu raptem tydzień. Było mu o tyle łatwiej, że w mieszkaniu w Jastrzębiu-Zdroju ma własny sprzęt muzyczny przywieziony przed sezonem z Francji - keyboard i komputer z oprogramowaniem do tworzenia i edycji muzyki.
Komentarze w social mediach JW po publikacji nagrania nie pozostawiają wątpliwości. Kibice są zachwyceni, a fragmenty utworu w wykonaniu Yacine’a prezentowane były w telewizji oraz trafiły na anteny największych rozgłośni radiowych w kraju.
- Dla mnie było to dobre połączenie tego, czym zajmuję się na co dzień, a więc grą w siatkówkę, a tym w jaki sposób spędzam czas po siatkówce, czyli grając na pianinie i zajmując się ogólnie muzyką w warunkach domowych. Stąd ta idea, by pokazać się szerszej publiczności także z tej drugiej strony. Jest to mój prezent dla wszystkich kibiców – mówi Louati.
W jego rodzinnym domu muzyka jest silnie zakorzeniona. Dziadek Yacine’a grał na wiolonczeli, mama na gitarze, zaś babcia dużo śpiewała. Jego brat natomiast zajął się muzyką profesjonalnie. Jest kompozytorem i dyrygentem. – Razem uczyliśmy się gry na instrumentach. On wybrał muzykę, ja postawiłem na siatkówkę – uśmiecha się Louati, który nie wyklucza, że w przyszłości również podąży tą drogą.
- Kariera sportowca nie trwa długo. Obecnie moje życie zawodowe skupia się na siatkówce. To jest mój sposób na życie. Ciągle powtarzam jednak, że muzyka może zostanie mi „na potem”. Na ten moment nie wiem, co mnie czeka w przyszłości. Będę musiał zdecydować. Dziś jestem blisko muzyki, gdyż jest to moja pasja – stwierdza francuski siatkarz Jastrzębskiego Węgla.
Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla