Jastrzębianie męczyli się ze Stoczniowcem
Sporo krwi napsuli ekipie JKH GKS Jastrzębie hokeiści Stoczniowca Gdańsk. Ostatnia drużyna ligi walczyła z liderem jak równy z równym. Ostatecznie to lider z Jastrzębia-Zdroju wygrał 4:2 i nadal utrzymuje się na czubku tabeli.
Pierwsze dwie tercje były wyrównane. Obie zakończyły się remisem 1:1. Zarówno w jednej jak i drugiej tercji prowadzenie obejmowali gdańszczanie sprawiając sporą niespodziankę. Najpierw na 1:0 bramkę dla Stoczniowca zdobył Mateusz Struzyk w 12. minucie meczu, odpowiedział w 19. minucie Roman Rac. Po przerwie goście znów objęli prowadzenie. Tym razem krążek do bramki posłał Krystian Mocarski. Na trafienie z 34. minuty szybko minutę później odpowiedział Zack Phillips i znów był remis - tym razem 2:2. W trzeciej tercji jastrzębianie pokazali już swoją wyższość. Po raz pierwszy w meczu objęli prowadzenie po bramce Radosława Sawickiego w 45. minucie. Gdańszczan na 3 minuty przed końcem meczu dobił Marek Hovorka ustalając wynik meczu na 4:2 dla JKH GKS Jastrzębie.
JKH GKS Jastrzębie - Stocznowiec Gdańsk 4:2 (1:1, 1:1, 2:0)