List do redakcji: "Mrzonki o jakimś wielkim sponsorze dla Unii"
Do artykułu opublikowanego w naszym serwisie 27 stycznia pt. "Unia Racibórz mogła mieć sponsora strategicznego, ale ten się wycofał. Dlaczego?" odniósł się jeden z czytelników. Poniżej prezentujemy treść listu.
W portalu Nowiny ukazał się materiał usiłujący odwrócić uwagę od nieprawidłowości w , nieudanym zupełnie autorskim projekcie prezydenta Polowego, czyli tworze zwanym Unia Racibórz sp z oo
Od kilku miesięcy staram się zwrócić uwagę opinii publicznej , radnym miejskim na brak poszanowania przepisów w tej spółce, oraz na kompletny brak profesjonalizmu jej organów. Do tego dochodzi szastanie publicznym groszem przez włodarza miasta i rozpaczliwe wysiłki jego popleczników by to usprawiedliwić. W tej spółce od początku mamy do czynienia z nieprzerwanym strumieniem niekompetencji oraz narastającym ciągiem tuszowania nieudolności ludzi, którzy wynagradzani z publicznych środków, zupełnie nie potrafią lub nie chcą wykonywać zadań do których ich wynajęto.
Spółka miejska powinna być transparentna a obywatele mogą mieć wgląd w jej działalność bo ją pośrednio finansują. Skandalem nie jest, jak zdaje się sugerować portal, ze ujawniam opinii publicznej brudy spółki Unia ,tylko skandalem jest to , że prezydent, rada nadzorcza i zarządzający spółką doprowadzili do tego, że dziś to kompletny bankrut , bez pomysłu na działanie ( oczywiście poza drenowaniem miejskiej kasy i miejskich spółek komunalnych).
Tekst o jakimś potencjalnym sponsorze, który się wycofał po informacjach o spółce ,które ujawniłem opinii publicznej, jest naiwną próbą przypisania mi winy za upadek Unii. Szanowny Panie Redaktorze, sponsoring jest działaniem, które się rządzi specyficznymi przepisami i żaden poważny sponsor nie wpompuje ani grosza w spółkę, która ma stratę powyżej kapitału założycielskiego , nominalny kapitał własny ujemny i która straciła płynność. Sponsorowanie takiego tworu byłoby też podejrzane dla służb skarbowych .Dlatego opisane w artykule mrzonki o jakimś wielkim sponsorze dla Unii , utraconej szansie, można między bajki włożyć. Nawet gdyby do tego sponsoringu faktycznie ktoś się sposobił , to po przejrzeniu wyników spółki i sposobu jej zarządzania oraz kontrolowania , w trosce o dobre imię swojej firmy , nigdy nie dałby ani grosza na taki sponsoring .
Dlatego szukanie teraz przez Redakcję winnych obecnego stanu Unii i braku jej perspektyw ,w osobie ujawniającej nieprawidłowości, przypomina jako żywo czasy jedynie słusznie minione, kiedy walczono z wrogiem klasowym a krytyka mogła być tylko konstruktywna czyli żadna.
Odnoszę wrażenie , że artykuł w Nowinach miał przygotować grunt do kolejnego skandalicznego pomysłu prezydenta ,by miejskie spółki reanimowały w ramach sponsoringu Unię. To chyba nie będzie takie łatwe, ponieważ prezesi tych spółek raczej sobie zdają sprawę , jak trudno w Urzędzie Skarbowym i RIO wytłumaczyć odpłatne zlecanie reklamy swoich ,monopolistycznych przecież usług, klubowi piłkarskiemu, który obecnie nie ma żadnych finansowych i organizacyjnych podstaw by dalej istnieć. Klubowi piłkarskiemu, którego licencja dopuszczająca do gry w okresie sierpień grudzień 2020 jest tak tajna, że nie można jej wydostać od władz piłkarskich, od prezydenta i od samego klubu.
Zresztą żaden sponsoring nie pomoże spółce, która nie ma pomysłu na siebie. Przecież Stowarzyszenie KS Unia od lat było sponsorowane przez miasto w ramach dotacji i co? Zostały zgliszcza klubu i szkółki piłkarskiej oraz zdewastowany stadion, za to działacze mieli fajny pomysł na życie. To też trzeba rozliczyć i odzyskać zawłaszczone środki.
Jest też niemoralne i niedopuszczalne by mieszkańcy składali się na pensje prezesów, którzy nie chodzą do pracy i nawet nie wiedzą gdzie mają swoje biuro .W sytuacji kiedy miasta nie stać na darmową komunikację , skandalem jest finansowanie z publicznej kasy wynagrodzeń piłkarzy ligi okręgowej oraz chciejstwa prezydenta i kilku działaczy .
*pisownia oryginalna
Ludzie
Lekarz laryngolog, menadżer ochrony zdrowia
On powinien być jednoosobowo radą, prezydentem, mieszkańcami, marszałkiem, adwokatem, prokuratorem, sędzią, taksówkarzem, ogrodnikiem, mechanikiem, ministrem, kurtyzaną, lekarzem, piosenkarzem. Zna się pozornie na każdym temacie i obrzydzić potrafi każdą sferę życia. Zupełnie jak żul Maciej spod monopolowego,, co do każdego zagada, z tą różnicą, że ubiera to w inne słowa. A co do autora artykułu to super gość.
Panie Marku bezstronność nigdy nie była Pana mocna stroną.
Najlepiej zrobić zadymę i potem dziwić się że sponsorzy rezygnują.
O pan laryngolog co zna się na wszystkim. Znów okaże się że nic.