Czernica podzieliła się punktami z Rymerem [ZDJĘCIA]
Remisem 1:1 zakończył się poniedziałkowy mecz w Czernicy miejscowego Zameczku z Rymerem Rybnik. Wynik spotkania można uznać za sprawiedliwy. Rymer miał więcej z gry, ale to Czernica była bliższa zwycięstwa.
Pierwsi okazję mieli przyjezdni. W 5. minucie Dariusz Odon znalazł się w sytuacji sam na sam z Dmytro Svintsitskyim, bramkarzem Zameczku, ale przegrał ten pojedynek. W odpowiedzi w 12. minucie Aleksander Szweda z prawej strony wystawił piłkę Arkadiuszowi Sokołowiczowi, którego jednak uprzedził Mateusz Morawa. Kolejne minuty należały do Rymera. W 24. minucie goście przeprowadzili akcję zakończoną trafieniem Odona, który był jednak na spalonym. Ten sam zawodnik w 31. minucie zmarnował dobrą okazję strzelając z bliska wprost w ręce golkipera Czernicy. Trzy minuty później po kolejnej dobrej akcji niecelnie uderzał Szymon Plewka. Zameczek przebudził się w 36. minucie, kiedy to pod bramką gości doszło do sporego zamieszania nie zakończonego jednak oddaniem strzału. Takiego doczekano się minutę później, ale soczyste uderzenie Marcina Sobczaka z ostrego kąta nie sprawiło problemu Dawidowi Wrzoskowi, bramkarzowi Rymera. Po kolejnych kilkudziesięciu sekundach niecelnym strzałem kontrę zwieńczył Sokołowicz. Pierwszą połowę zakończyła akcja Rymera, po której Svintsitskyi uprzedził Morawę próbującego dobić strzał Mateusza Nogłego.
Druga połowa rozpoczęła się od bramki dla Czernicy. W 52. minucie Sokołowicz zagrał prostopadłą piłkę do Sobczaka, którą jednak przejął Artur Molęda, obrońca Rymera i podał do swojego bramkarza. Futbolówka jednak zwolniła na grząskiej murawie, przejął ją napastnik Zameczku i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Rymer po tej stracie zaczął grać nerwowo, a gospodarze mieli okazje zamknąć ten mecz drugim golem. W 78. minucie strzał Mariusza Reguły odbił bramkarz gości, a szansę na skuteczną dobitkę zmarnował Bartosz Kuciel nie trafiając w piłkę. Tak, jak bramka na 1:0 była przypadkowa, tak też wyrównanie również takie było. W 86. minucie Rymer wykonywał rzut z autu, piłkę przejął Marcin Bober, który zdecydował się na niespodziewany strzał z ostrego kąta. Piłka trafiła idealnie między słupki w boczną siatkę obok zaskoczonego golkipera Czernicy. Chwilę później przyjezdni mogli pójść za ciosem, ale Odon z dystansu minimalnie chybił. W 90. minucie doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Kuciel, będący w sytuacji sam na sam z bramkarzem Rymera był, zdaniem miejscowych, faulowany od tyłu w polu karnym przez Dominika Koguta, co zdają się potwierdzać zdjęcia z tego zdarzenia. Gwizdek sędziego jednak milczał. W doliczonym czasie gry Zameczek miał niesamowitą wręcz okazję do zdobycia decydującego gola. W zamieszaniu podbramkowym z bliskiej odległości najpierw strzelał Kamil Smal, a później dwukrotnie Michał Świdergoł, ale piłka zatrzymywała się na zawodnikach gości.
LKS Zameczek Czernica - KS Rymer Rybnik 1:1 (0:0)
1:0 - Marcin Sobczak (52.)
1:1 - Marcin Bober (86.)
Czernica:
Dmytro Svintsitskyi - Mateusz Tuleja, Grzegorz Styczeń, Patryk Krzysztoń, Krzysztof Łaciok - Karol Bochenek, Mariusz Reguła - Arkadiusz Sokołowicz (68. Bartosz Kuciel), Kamil Smal, Aleksander Szweda - Marcin Sobczak (88. Michał Świdergoł).
Rymer:
Dawid Wrzosek - Marcin Moskal, Mateusz Nogły, Artur Molęda, Mateusz Morawa (65. Dominik Kogut), Marcin Bober, Szymon Szydłowski, Szymon Plewka (82. Piotr Ogon), Marko Vynnychok (75. Dawid Rusiecki), Dariusz Odon, Mateusz Marcol.
Żółte kartki: Smal, Szweda - Bober, Odon, Szydłowski.
Łukasz Kozik