JKH GKS Jastrzębie przegrał na Stadionie Zimowym
Nie udało się zespołowi JKH po raz trzeci w tym sezonie pokonać GKS Tychy i tym samym powrócić zwycięstwem do walki o ekstraligowe punkty.
W czwartkowy wieczór JKH GKS Jastrzębie przegrał na Stadionie Zimowym po dogrywce, choć jeszcze w 50. minucie prowadził 4:2. Po stronie JKH na plus można zaliczyć przełamanie Martina Kasperlika, który zdobył gola na 3:2.
Podopieczni Roberta Kalabera świetnie rozpoczęli derbowe starcie, już w 3. minucie obejmując prowadzenie po golu Egilsa Kalnsa. Szczególnie cieszyć musiał fakt, że jastrzębianie rozklepali obronę gospodarzy w niespełna kilkanaście sekund po karze dla Bartłomieja Jeziorskiego. Korzystnego wyniku zespół nie dowiózł do przerwy, pozwalając rywalom na gola wyrównującego w 15. minucie po niepotrzebnej stracie krążka we własnej tercji.
Druga odsłona należała zdecydowanie do mistrzów Polski. W 24. minucie po ładnym wyprowadzeniu Vitalijsa Pavlovsa i podaniu Macieja Urbanowicza gumę w siatce tyszan umieścił Arturs Sevcenko. Wprawdzie rywale odpowiedzieli niespełna trzy minuty później golem Jeana Dupuy, który wykończył koronkową akcję w przewadze, jednak z remisu gospodarze cieszyli się tylko do 31. minuty. Wówczas to po celnym podaniu Samuela Mlynarovicia "kropkę nad i" postawił wspomniany na wstępie Martin Kasperlik, a niebawem swoje drugie trafienie tego dnia zaliczył Arturs Sevcenko, kończąc kapitalną kontrę zespołu.
W trzeciej odsłonie Kamil Lewartowski już nie skapitulował, zaś ostatnie dziesięć minut regulaminowego czasu gry należało do podopiecznych Krzysztofa Majkowskiego. Tyszanie najpierw zdobyli gola kontaktowego, następnie w samej końcówce przetrzymali osłabienie (którego z kolei jastrzębianie nie wykorzystali i sami szybko złapali karę), po czym po raz trzeci tego dnia doprowadzili do remisu drugim golem Dupuy. W dogrywce gospodarze poszli za ciosem, a bramkę na wagę odwrócenia wyniku zdobył Alexander Szczechura.
Mecz w Tychach na pewno zostanie mocno przeanalizowany przez sztab trenerski, a wnioski zeń wypływające przydadzą się na niedzielny hit z GKS Katowice. Mecz odbędzie się 21 listopada o godz. 17:00.
GKS Tychy - JKH GKS Jastrzębie 5:4 d. (1:1, 1:3, 2:0, d. 1:0)
- 0:1 Kalns (Rac, Kasperlik) 02:52, 5/4
- 1:1 Mroczkowski (Szczechura, Smirnow) 14:53
- 1:2 A. Sevcenko (Urbanowicz, Pavlovs) 23:58, 5/4
- 2:2 Dupuy (Szczechura, Mroczkowski) 26:41, 5/4
- 2:3 Kasperlik (Mlynarović, Ł. Nalewajka) 30:32
- 2:4 A. Sevcenko (E. Sevcenko, Razgals) 34:22
- 3:4 Cichy (Szczechura, Mroczkowski) 49:25, 5/4
- 4:4 Dupuy (Jeziorski) 57:50, 4/4
- 5:4 Szczechura (Cichy) 62:10, 3/3
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Horzelski, Górny, Urbanowicz, Jarosz, Pelaczyk - Kostek, Bahaleisha, R. Nalewajka, Rac, Kalns - E. Sevcenko, Kamienieu, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals - Matusik, Gimiński, Kasperlik, Mlynarović, Ł. Nalewajka.
źródło: jkh.pl