Jastrzębski Węgiel zakończył pierwszą rundę fazy zasadniczej na drugim miejscu
W meczu 12. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel pokonał Cerrad Eneę Czarnych Radom. Dla drużyny było to spotkanie zamykające pierwszą rundę sezonu zasadniczego. JW zakończył ją z bilansem 10 zwycięstw i trzech porażek, 32 punktami na koncie i 2. miejscem w tabeli PlusLigi.
Na początku meczu w natarciu byli goście, którzy nieźle prezentowali się w obronie i kontrataku (3:5, 4:6). Po błędzie Jana Hadravy w ataku rywale zyskali trzypunktowy zapas. W ofensywie JW pewnie spisywali się natomiast Tomasz Fornal i Trevor Clevenot (7:8). Udany kontratak w wykonaniu Hadravy dał ekipie remis, a w kolejnej akcji Łukasz Wiśniewski dołożył asa i wreszcie gospodarze objęli prowadzenie (9:8). Radomianie walczyli z drużyną cios za cios. Ozdobą tego fragmentu seta był blok Fornala na Rafale Farynie (14:13). Później jednak znów do głosu doszli goście. Błąd Fornala w ataku był równoznaczny z rezultatem 14:16. Po czasie wziętym przez trenera Andreę Gardiniego gospodarze doprowadzili do remisu, a następnie zyskali przewagę. Duża w tym zasługa świetnie serwującego Fornala i pewnego w ofensywie Clevenota. Tym razem czas wziął trener Jakub Bednaruk, po którym Fornal dokłada dwa asy serwisowe (20:16). Za chwilę Hadrava popisał się udanym blokiem, a Fornal dorzucił kolejnego asa (22:16). Po kontrze Gladyra gospodarze zyskali setbole (24:18), a ostatnie słowo w premierowej partii należało do Wiśniewskiego, który także posłał na stronę przeciwników asa (25:18).
Drugą część spotkania gospodarze rozpoczęli od stanu 5:0. Złożyły się na to m.in.: świetna obrona Fornala, blok Gladyra na Bartłomieju Lemańskim, ale przede wszystkim bardzo dobre rozegranie Benjamina Toniuttiego i niesamowita skuteczność Clevenota w kontrze. Potrójny blok na Jose Ademarze Santanie i na tablicy pojawił się wynik 8:3. Zespół nie zwalniał tempa. Uwijający się w obronie Jakub Popiwczak, a do tego wciąż skuteczny Fornal i rezultat to 12:5. Przerwa na żądanie gości niczego nie zmieniła, bowiem po niej nadal pewnie punktowali gospodarze, a w tym fragmencie partii czynił to głównie Wiśniewski. Podwójny blok Wiśniewskiego do spółki z Clevenotem oznaczał wynik 16:7. Przy stanie 18:8 na placu gry pojawił się Rafał Szymura, który zastąpił Clevenota i niebawem zameldował się na boisku udaną akcją (20:9). Zaraz potem na parkiet wszedł Eemi Tervaportti. Trzy asy serwisowe z rzędu Hadravy oznaczały koniec drugiego w stosunku 25:9.
Na trzeciego seta na placu gry pozostali wyżej wymienieni zmiennicy. Partię tę otworzył as Fornala, a chwilę potem blok pary Gladyr-Hadrava zatrzymał Ademara (4:1). Po akcji Szymury było 6:3, ale radomianie nie zrazili się tym obrotem sprawy, doprowadzili do wyrównania, a następnie wyszli na prowadzenie (11:8). Przy stanie 12:8 dla Ceradu Enei Czarnych Radom na plac gry powrócili: Toniutti oraz Clevenot. Jastrzębski Węgiel zaczął odrabiać straty, ale radomska drużyna znów mocno natarła (15:10). Przy serwisie Hadravy drużyna zmniejszyła nieco starty (od 11:16 do 14:16). Później radomski zespół znów miał trzy punkty w zapasie (17:20), ale gospodarze doszli ich na różnicę jednego „oczka” (19:20). Po czasie wziętym przez trenera Bednaruka wyrównali stan po 20, a zaraz potem Gladyr wbił po stronie gości potężnego „gwoździa”. Kolejny w tym spotkaniu as serwisowy Fornala oznaczał rezultat 22:20. Następnie kibice widzieli błąd własny Ademara (23:20). Goście raz jeszcze przycisnęli (23:22). W ostatniej akcji seta i meczu blok JW zatrzymał Ademara.
W 2021 roku zespół JW rozegra jeszcze jedno spotkanie. 22 grudnia o godzinie 18:00 Jastrzębski Węgiel zmierzy się na wyjeździe z drugoligowym KPS Stal Pro Powiat Pilski w ramach 1/16 finału Puchar Polski.
Jastrzębski Węgiel – Cerrad Enea Czarni Radom 3:0 (25:18, 25:9, 25:22)
Jastrzębski Węgiel: Hadrava, Toniutti, Gladyr, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Popiwczak (libero) oraz Szymura, Tervaportti
Cerrad Enea Czarni Radom: Faryna, Kędzierski, Lemański, Warda, Ademar, Berger, Masłowski (libero) oraz Rusin, Firszt, Gąsior
Biuro Prasowe Jastrzębskiego Węgla