JKH GKS Jastrzębie bliżej półfinału PHL
W piątkowy wieczór po niemal dwutygodniowej przerwie JKH GKS Jastrzębie pokonał finalistów Pucharu Polski 6:3 (2:2, 3:0, 1:1), a na miano bohatera dnia zasłużył zdobywca hattricka Martin Kasperlik.
O wygranej zadecydowała druga odsłona, w trakcie której jastrzębianie trzykrotnie ukłuli gości strzałami z okolic prawego bulika. W niedzielę w Toruniu spotkanie numer sześć.
W pierwszych dziesięciu minutach obie drużyny uraczyły kibiców prawdziwą strzelaniną, jakiej w tej parze jeszcze nie oglądano. Już w 1. minucie kapitalnie znalazł się między obrońcami Energi wspomniany wyżej Kasperlik, który szybkim rajdem nie dał szans Mateuszowi Studzińskiemu. Rywale nie zamierzali jednak oddawać pola gospodarzom i już w 5. minucie na tablicy wyników pojawiło się mało radosne 1:2. Radość torunian trwała zaledwie kilkaset sekund, po których wspaniałą indywidualną akcją popisał się Egils Kalns i tym samym doprowadził do remisu.
Następnie kibice byli świadkami bardzo szarpanego widowiska, z dużą liczbą kar po obu stronach. Ponieważ jednak gra w power-play nie układała się ani jastrzębianom, ani torunianom, na kolejne trafienie czekano do 31. minuty. Wtedy to podanie na wolne pole dostał Roman Rac, a robiący nieco zamieszania pod bramką Studzińskiego Dominik Paś jako pierwszy dostrzegł gumę w siatce. Ostatecznie okazało się, że Słowakowi dopomógł nieco rykoszet, ale tak czy siak odzyskanie prowadzenia stało się rzeczywistością. Gol Raca uskrzydlił jastrzębian, którzy kolejno w 35. i 37. minucie pokonali Studzińskiego strzałami z prawego skrzydła, co uczynili kolejno Martin Kasperlik i Jauhenij Kamienieu.
Na trzecią odsłonę trener Energi posłał do boju Conrada Moldera, ale nie zmienił losów pojedynku. Zespół JKH musiał wprawdzie borykać się z grą w osłabieniach, jednak na szczęście ta niekorzystna seria skutkowała jedynie zmniejszeniem prowadzenia, na które na finiszu w swoim stylu odpowiedział niezastąpiony "Kaspi".
Tym samym po pięciu meczach jest prowadzenie JKH GKS Jastrzębie 3-2.
JKH GKS Jastrzębie - KH Energa Toruń 6:3 (2:2, 3:0, 1:1)
- 1:0 Kasperlik (Rac, E. Sevcenko) 0:50
- 1:1 Luhdanpaa (Arrak) 03:34
- 1:2 K. Kalinowski (Vasjonkin, Szabanow) 04:30
- 2:2 Kalns (E. Sevcenko) 10:02, 4/4
- 3:2 Rac (Kalns, Paś) 30:30, 5/4
- 4:2 Kasperlik (Bahalejsza, Kalns) 34:06, 5/4
- 5:2 Kamienieu (Górny, Pavlovs) 36:40
- 5:3 Arrak (K. Kalinowski, Kozłow) 48:57, 5/4
- 6:3 Kasperlik (Paś, Pavlovs) 57:21
JKH GKS Jastrzębie: Nechvatal - Kostek, Bahalejsza, Kasperlik, Rac, Paś - E. Sevcenko, Bryk, A. Sevcenko, Pavlovs, Razgals - Górny, Kamienieu, R. Nalewajka, Jarosz, Kalns - Horzelski, Jelszański, Płachetka, Ł. Nalewajka, Bondaruk.
źródło: jkh.pl