Remis Czernicy z Tworkowem [ZDJĘCIA]

Pierwsza połowa była jeszcze trochę niemrawa, choć kilka sytuacji już było. Dla Zameczku najlepsze szanse mieli Szymon Kaizik i Marcin Sobczak. Strzał tego pierwszego z dystansu z woleja obronił Marek Świrzewski, bramkarz gości, a uderzenie tego drugiego zostało zablokowane przez obrońcę. Po drugiej stronie boiska warta odnotowania była próba z daleka Mateusza Kocota, po której Dawid Fugiel, golkiper gospodarzy odbił piłkę na rzut rożny.

Po zmianie stron działo się już więcej. Początkowo inicjatywę przejęli goście, ale szybko do głosu doszła Czernica, która była konkretniejsza od rywali. Dobre okazje zmarnowali jednak Sobczak i Mariusz Reguła, którzy z bliska trafiali w bramkarza Tworkowa. Po około 20 minutach gry sytuacja się odwróciła. Przyjezdni dwukrotnie niecelnie uderzali, a raz Kocot w dogodnej sytuacji będąc sam przed bramką nie sięgnął piłki po wrzutce. W 83. minucie najlepszą okazję miał Szymon Ostrzołek, który po przechwycie Tworkowa stanął oko w oko z bramkarzem Czernicy, ale przegrał ten pojedynek. Pięć minut później po kolejnym rogu szansę miała Czernica, ale poszła kontra, po której znowu miejscową drużynę uratował Fugiel. W końcówce jeszcze raz Sobczak strzelił w bramkarza i mecz zakończył się bez bramek.

LKS Zameczek Czernica - LKS Tworków 0:0

Czernica: Dawid Fugiel - Mateusz Tuleja, Grzegorz Styczeń, Patryk Krzysztoń, Krzysztof Łaciok - Mariusz Reguła, Karol Bochenek (80. Kamil Smal) - Norbert Franke, Szymon Kaizik, Aleksander Szweda (75. Mateusz Pawlak) - Marcin Sobczak.

Tworków: Marek Świrzewski - Grzegorz Jakosz, Piotr Złoty, Marek Fojcik, Filip Erynkwajt, Paweł Kowacz, Jakub Klimaszka (46. Kamil Koczor), Bartłomiej Sikorski, Krzysztof Cerkowniak (80. Szymon Ostrzołek), Mateusz Kocot (75. Dawid Pawela), Krzysztof Szewczyk.

Żółta kartka: Bochenek.

źródło: Łukasz Kozik