Zedrzyj szczewiki dla Bereniki - pobiegli w 24-godzinnym biegu charytatywnym [ZDJĘCIA]
W sobotni wieczór rozpoczęła się piąta edycja, tym razem 24-godzinnego biegu dla Bereniki Borkowskiej. Dzięki wsparciu uczestników i darczyńców, dziewczynka może chodzić, bo dochód ze zbiórek dotychczasowych biegów przeznaczony jest na jej ortezy.
Zedrzyj szczewiki dla Bereniki - pobiegli w 24-godzinnym biegu charytatywnym [ZDJĘCIA]
Miłośnicy biegania oraz nordic walking mogą pokonać dowolną odległość, w dowolnym czasie na wyznaczonej trasie po krostoszowickiej buczynie. Ważne, by zrobić to między 18.00 14 maja a 18.00 15 maja.
W trakcie trwania wydarzenia można wesprzeć zbiórkę dla 11-letniej Bereniki Borkowskiej z Łazisk, zmagającej się od urodzenia ze skutkami rozszczepu kręgosłupa. Całkowity zysk z imprezy będzie przeznaczony na zakup ortez dla dziewczynki, dostosowanych do wieku. Jak podkreślała mama Bereniki Maria Piechaczek-Borkowska, tylko dzięki ortezom dziewczynka może chodzić. W tym roku na trasie biegu Berenika zdecydowała się pokonać nieco ponad 4 km!
- Cieszymy się, że mamy dobrą pogodę. Cieszymy się, że jest nas sporo oraz, że wszyscy macie uśmiech na twarzy. Niech ten uśmiech będzie po 24 godzinach taki sam - powitał biegaczy prezes klubu Poltent Inter Krostoszowice Marcin Piwoński. Poltent Inter Krostoszowice to jeden z organizatorów wydarzenia.
Biegaczom za uczestnictwo w wydarzeniu podziękowali także rodzice Bereniki, którzy wraz z dziewczynką i jej młodszym bratem Rafałem również wzięli udział w biegu. - Chciałam podziękować naszym wspaniałym organizatorom: Adzie Piwońskiej, Karolinie Krakowczyk i całej ekipie Łapaczy Zachodów Słońca i pomysłodawcy 24-godzinnej formuły wydarzenia Heniowi Szkatule, który stał się przy okazji naszym lokalnym celebrytą, promując to wydarzenie - podkreśliła Maria Piechaczek-Borkowska. - Życzę wam wszystkim świetnych osiągów, każdy jest zwycięzcą, bo to nie zawody. Z nikim się nie ścigacie, więc nikt nie będzie od was lepszy. Będziecie najlepszą wersją siebie na trasie - zapewniła mama Bereniki.
- Cieszę się, że tak duża liczba biegaczy zjawiła się na starcie, a mam też nadzieję, że przez te 24 godziny ta liczba bedzie wzrastała - wyjaśnił Henryk Szkatuła, który przekazał Berenice dzwonek, który otrzymał zamiast medalu po ukończeniu zawodów Łemkowyna Ultra-Trail, czyli utramaratonu. - Ty dzisiaj pokonasz mini maraton 4,2 km. Dla ukończenie tego dystansu przez Ciebie będzie właśnie takim ultramaratonem - powiedział Henryk Szkatuła, przekazując Berenice pamiątkę. Dziewczynka zadzwoniła dzwonkiem na start biegu.